Rynek krajowy
Za nami dość spokojna sesja na krajowym rynku walutowym. Wyróżnikiem był fakt, iż – po raz pierwszy od czterech dni – złoty przestał się umacniać. Nie stanowiło to dla nas zaskoczenia, gdyż taki scenariusz wskazywaliśmy we wczorajszym raporcie pisząc, iż przestrzeń do spadku notowań kursu EUR/PLN wydaje się krótkoterminowo wygasać w wąskim przedziale 4,6330 - 4,6220. Wraz ze złotym osłabiały się wczoraj także pozostałe waluty regionu, co potwierdza regionalną chęć realizacji zysków po okresie dość dynamicznego umocnienia walut tej części Europy. Czwartek na krajowym rynku długu był dniem dalszego spadku dochodowości, choć już nieco mniejszego aniżeli na początku tygodnia. Rentowność 10-latki spadła o 9 bps do 4,74% (choć w ciągu dnia wynosiła już 4,68%). Krótki koniec krzywej zaś zmalał o 7 bps do 5,25%. Bazowe rynki długu były wczoraj stabilne.
Rynki zagraniczne
Eurodolar zanotował trzecią z rzędu sesję wzrostową, a głównym argumentem przemawiającym za redukcją pozycji dolarowych była stopniowa poprawa nastrojów rynkowych w związku z sygnałami wskazującymi na powolne postępy w negocjacjach pokojowych Ukraina - Rosja. Kurs EUR/USD przejściowo sięgnął wczoraj poziomu 1,1135, czym wybił się górą z obowiązującego od połowy lutego kanału spadkowego. Przed notowaniami – na gruncie analizy technicznej – otworzyła się zatem perspektywy kontynuacji wzrostów do poziomu 1,1184 (pierwszego oporu). Coraz bliżej poziomu 1,04 poruszały się notowania EUR/CHF, które już w środę odrobiły całość spadków kursu zainicjowanych początkiem wojny na Ukrainie. Dochodowość obligacji rynków bazowych była wczoraj stabilna, a zmiany 10-letniego długu USA i Niemiec nie przekroczyły 1 bps. Wiążemy to ze zdyskontowaniem wielu informacji, w tym najnowszych posiedzeń Europejskiego Banku Centralnego i Fed.