Rynek krajowy
Złoty kontynuował umocnienie na początku nowego tygodnia, czym pozytywnie wyróżniał się na tle walut tej części Europy. Kurs EUR/PLN obniżył się do nawet 4,6940 choć globalne nastroje pozostawały umiarkowanie negatywne po tym, jak poniedziałkowy odczyt niemieckiego indeksu Ifo wpisał się w obraz ostatnich rozczarowujących danych makroekonomicznych. Z tego powodu stabilizacja towarzyszyła eurodolarowi, co powinno sugerować także niewielkie zmiany złotego. Mimo to – jak wspomnieliśmy – polska waluta zyskiwała wczoraj na wartości wykorzystując w naszej ocenie przede wszystkim złamanie kolejnych oporów technicznych, a więc 4,7239 i 4,7073 za EUR. W efekcie – na gruncie technicznym – złoty otworzył sobie przestrzeń do aprecjacji w kierunku nawet 4,6624 czyli miesięcznego minimum. Nie utożsamiamy natomiast wczorajszej siły złotego z „mocnymi” danymi z krajowego rynku pracy, gdyż dalszy spadek stopy bezrobocia był oczekiwany.
Spokojem emanowały natomiast notowania krajowych obligacji skarbowych (za wyjątkiem krótkoterminowego długu). Dochodowość 10-latki obniżyła się w poniedziałek o zaledwie 2 pkt. baz. do 5,88%, tj. minimum z kwietnia tego roku. Zniżkę – choć w niewielkim wymiarze – kontynuowały natomiast notowania kontraktów FRA. Spadek oczekiwanej przez rynek docelowej stopy procentowej w tym cyklu zacieśniania (do 7,25%) sprawił, że spadkiem dochodowości zareagowały 2-latki (tradycyjnie najbardziej wrażliwe na potencjalne zmiany w poziomie kosztu pieniądza). Krótki koniec krzywej obniżył się wczoraj o 15 pkt. baz. do 6,92%.
Rynki zagraniczne
Za nami kolejna sesja, w trakcie której kurs EUR/USD wykazywał chęć do wybicia powyżej bariery 1,0260 jednak ponownie – wzorem drugiej połowy ubiegłego tygodnia – zabrakło ku temu argumentów. Kolejne rozczarowujące swoją wymową dane z europejskiej gospodarki – tym razem w postaci indeksu Ifo z Niemiec – skutecznie ograniczyły próby umocnienia euro do dolara. W efekcie kurs EUR/USD fluktuował przez większość poniedziałkowej sesji wokół poziomu otwarcia, a wiec 1,0210 oczekując na nowe impulsy, których w dalszej części tygodnia nie powinno zabraknąć (posiedzenie Fed, dane o PKB w Q2 w USA oraz odczyty inflacyjne ze strefy euro oraz Stanów Zjednoczonych).
Niewielkimi wzrostami dochodowości tydzień rozpoczęły natomiast notowania obligacji rynków bazowych. W przypadku Bunda zwyżka wyniosła 7 pkt. baz. do 1,08%, co odczytujemy jako korektę silnych spadków dochodowości zainagurowanych czwartkowych posiedzeniem Europejskiego Banku Centralnego (zaprezentowanie nowego narzędzia ograniczającego wzrost rentowności długu państw EMU) oraz zaskakująco słabych odczytów PMI.