Rynek krajowy
Po kilku dniach nieskutecznych prób wczoraj kurs EUR/PLN skutecznie obniżył się poniżej poziomu 4,70 do czego wydatnie przyczynił się wzrost notowań eurodolara i na koniec dnia dotarł do bariery technicznej, czyli 4,6780. Globalna przecena dolara pod wpływem niższych od oczekiwań danych o inflacji w Stanach Zjednoczonych skutecznie wsparła umocnienie walut emerging markets. Jak wspomnieliśmy wykorzystał to także polski złoty. Silniejsze niż w przypadku EUR/PLN spadki obserwowane były jednak w przypadku kursu USD/PLN a więc złożenia wczorajszego umocnienia złotego oraz światowej słabości amerykańskiej waluty. Notowania USD/PLN w rezultacie obniżyły się do miesięcznego minimum na poziomie 4,53.
Środa na krajowym rynku długu przyniosła ustabilizowanie się wyceny obligacji skarbowych. Zmiany dochodowości wzdłuż całej krzywej były wczoraj niezwykle ograniczone (do maksymalnie 3 pkt. baz.). W efekcie długi koniec krzywej stabilizował się na poziomie 5,52%.
Rynki zagraniczne
Tak jak oczekiwaliśmy wczorajsze dane o inflacji w Stanach Zjednoczonych były najważniejszym wydarzeniem minionej sesji ale prawdopodobnie i całego tygodnia. Niższy od konsensusu odczyt CPI wywołał gwałtowną przecenę dolara. Tym bardziej, iż wpisywała się ona w sytuację techniczną na wykresie EUR/USD a więc krótkoterminową korektę notowań w średnioterminowym trendzie spadku eurodolara. W środę notowania indeksu dolarowego obniżyły się zaś o ok. 1,3% a więc w najsilniejszym jednodniowym tempie od połowy czerwca.
Miniona sesja na rynku obligacji bazowych to niewielki wzrost cen zarówno Bunda, jak i 10-latki amerykańskiej. Rentowność wspomnianych obligacji obniżyła się odpowiednio do 0,89% i 2,74%. W szczególności wczorajszy spadek 10-latki USA wydaje się być nieco zbyt skromny. Komplikuje on bowiem oczekiwania co do podwyżki stóp procentowych Fed o 75 pkt. baz. we wrześniu, co sugerowały optymistyczne dane z rynku pracy Stanów Zjednoczonych (opublikowane w miniony piątek).