Spekulacja na rynku cynku - jakie mamy możliwości tradingowe i co warto wiedzieć, zanim się za to zabierzemy?
Zaczynamy kolejny odcinek naszej serii CFD od A do Z, której partnerem jest Dom Maklerski XTB i która jest poświęcona lewarowanym instrumentom pochodnym. W tym odcinku rzucimy okiem na możliwości tradingowe, jakie dają nam derywaty na dość egzotyczny z punktu widzenia przeciętnego spekulanta rynek cynku. Zanim jednak przejdę do samych kontraktów, które dają nam ekspozycję z dźwignią i oczywiście możliwością rozgrywania zarówno wzrostów, jak i spadków, opowiem kilka słów o fundamentach tego rynku. Są to bowiem elementarne kwestie, bez których lepiej nie zabierać się za spekulację na rynku cynku.
Cynk jest metalem przemysłowym wykorzystywanym w wielu branżach, głównie w formie stopów z aluminium, miedzią czy magnezem. Najszerzej produkowanym stopem cynku jest mosiądz, czyli połączenie miedzi i cynku, które cechuje się wysoką odpornością na korozję i łatwością w odlewaniu.
Cynk wykorzystuje się przede wszystkim do galwanizacji i cynkowania ogniowego stali, co ma na celu ochronę przed korozją. Stal ocynkowana i galwanizowana jest szeroko wykorzystywana w wielu gałęziach przemysłu, od maszynowego, przez stoczniowy, zbrojeniowy, budowlany, aż po motoryzacyjny czy nawet urządzenia gospodarstwa domowego.
Cynk wykorzystuje się też w ogniwach i bateriach, zarówno alkalicznych, jak też cynkowo-węglowych.
Tlenek cynku jest natomiast wykorzystywany chociażby w procesie wulkanizacji do produkcji opon. Oprócz tego stosuje się go w produkcji kosmetyków (głównie dermatologicznych), jako stabilizator w procesie produkcji gumy i niektórych tworzyw sztucznych, a także do produkcji farb i lakierów (również w formie siarczku cynku).
Globalne wydobycie cynku w 2020 roku wyniosło lekko ponad 12 mln ton (co było 6% spadkiem w stosunku do 2019 roku), a w zeszłym roku było to 12,8 mln ton. Wg prognoz wydobycie będzie rosło w tempie ponad 2% rocznie, osiągając 13,9 mln ton w 2025 roku.
Bezapelacyjnie największym producentem cynku są Chiny (ponad 4,2 mln ton w 2021 roku), na drugim miejscu jest Peru z wydobyciem ponad 1,6 mln ton, a tuż za nim Australia (1,3 mln ton). Poniżej miliona ton cynku rocznie produkują m.in. Indie, USA, Meksyk czy Boliwia.
W ciągu ostatniego roku ceny cynku wzrosły z 2800 dolarów do ponad 4300 USD, zbliżając się do historycznego szczytu cenowego z końca 2006 roku. Ostatnie dynamiczne wzrosty są oczywiście pokłosiem post pandemicznego odrodzenia popytu na surowiec, który jest przecież wykorzystywany w wielu gałęziach przemysłu, tam gdzie stal. Nie bez znaczenia pozostały też ograniczenia produkcji w Peru, Meksyku i Boliwii, spowodowane m.in. pracami konserwacyjnymi, czy zwiększenie restrykcji środowiskowych związanych z produkcją cynku w Chinach, która odpowiada za jedną trzecią całkowitej podaży surowca. Wzrost notowań cynku był też spowodowany rosnącymi kosztami wydobycia i produkcji, spowodowanymi wzrostem cen surowców energetycznych. W październiku zeszłego roku spółka Nyrstar, największy producent cynku w Europie, zapowiedział ok 50% cięcia w produkcji na terenie UE, również z powodu rekordowo wysokich cen uprawnień do emisji (EUA). Na ostatnie wzrosty powyżej 4000 USD za tonę miała też oczywiście wpływ rosyjska inwazja na Ukrainę.
Benchmarkiem dla notowań cynku jest oczywiście LME, czyli Londyńska Giełda Metali. Znajdziemy tam kontrakty terminowe oznaczone tickerem ZS. Jest to tzw. “duży futures” z fizyczną dostawą instrumentu bazowego, przeznaczony dla inwestorów instytucjonalnych. Dla mniejszych traderów przeznaczony jest futures Mini oznaczony tickerem MZ. Jego mnożnik to 5 ton cynku (a nie 25, jak w dużym kontrakcie) i jest on rozliczany gotówkowo, a nie fizycznie.
Przy założeniu, że 1 tona cynku jest wyceniana na 4200 dolarów, wartość nominalna kontraktu to 21 000 dolarów. Zakładając minimalny depozyt zabezpieczający na poziomie 7,5%, najmniejszą pozycję (o wolumenie 1 kontraktu) otworzymy z depozytem 1575 USD, czyli lekko ponad 6705 złotych, nie wliczając w to kosztów transakcyjnych.
Jeśli natomiast chodzi o kontrakty różnicowe na rynek cynku, to znajdziemy je w zasadzie u brokerów CFD z poszerzoną ofertą instrumentów surowcowych. Nie jest to najbardziej płynny i popularny rynek, więc trzeba liczyć się z tym, że wybór będzie ograniczony, a spready (również na futuresach) dość wysokie.
Maksymalna dźwignia na kontraktach na cynk to 10:1, czyli 10% depozytu zabezpieczającego. Sama specyfikacja CFD-ków może być natomiast różna u poszczególnych brokerów.
W przypadku platformy xStation 5 od XTB, kontrakty na cynk znajdziemy pod anglojęzyczną nazwą ZINC. Wartość lota wynosi aż 50 ton instrumentu bazowego, czyli jest dwukrotnie wyższa niż w dużym futuresie na LME. W przypadku CFD możemy oczywiście otwierać pozycje o wolumenie niższym niż 1 lot, aż do 1/100, czyli 1 mikro lota. I na slajdzie widzisz depozyt zabezpieczający właśnie dla transakcji o najniższym możliwym wolumenie przy cenie cynku na poziomie 4200 USD - niecałe 895 PLN.
Oczywiście, otwierając pozycję na CFD na cynk musisz liczyć się z relatywnie wysokimi spreadami i ujemnymi punktami swapowymi przy pozycji długiej i krótkiej, jeśli nie rozgrywasz pozycji intradayowo.