O ile temat wyborów w USA może konkretnie nie wpłynie na to jak wiedzie się przeciętnemu Kowalskiemu w Polsce, to z pewnością może mieć wyraźny wpływ na światowe rynki finansowe. Mamy za sobą pierwszą debatę prezydencką, która odbyła się wczoraj. FxMag nie jest miejscem dobrym do komentarza na temat tego, jak wypadli kandydaci, ale z pewnością warto przytoczyć w tym miejscu komentarz na temat sytuacji jednej z największych amerykańskich instytucji finansowych – banku inwestycyjnego Morgan Stanley.
Według analityków Morgan Stanley Trumpa nie należy uznawać jako faworyta. Przede wszystkim – jeśli wybory wygra amerykański biznesmen – rynki mogą zareagować bardzo nerwowo, ponieważ nie są przygotowane na zmiany i postulaty, które ogłasza Trump. Mowa przede wszystkim o reformie podatków i wprowadzeniu pewnego rodzaju protekcjonizmu gospodarczego, które są jednym z najgłośniej wypowiadanych postulatów Trumpa. Wśród sztandarowych działań Trumpa wybierane jest również stanowcze zmniejszenie administracji rządowej, co mogłoby wspomóc budżet kraju po cięciach wysokości podatków jakie planuje wprowadzić Donald Trump.
Czy zmiany dobrze czy źle wpłyną na sytuację gospodarczą USA, tak czy inaczej – jego wygrana jest w tym momencie uznawana za ryzykowną dla sytuacji gospodarczej. W związku z tym na rynku finansowym rośnie niepewność, a to zawsze przekłada się na spadki na giełdach. Idąc dalej Morgan Stanley podpowiada, aby zachować szczególną ostrożność w następnych miesiącach między innymi niwelując ryzyko poprzez kupno dolara przeciwko meksykańskiemu peso.