Reklama
WIG82 738,01+1,44%
WIG202 434,23+1,65%
EUR / PLN4,32+0,00%
USD / PLN4,00+0,18%
CHF / PLN4,42+0,16%
GBP / PLN5,05+0,25%
EUR / USD1,08-0,19%
DAX18 487,99+0,06%
FT-SE7 955,25+0,29%
CAC 408 226,77+0,27%
DJI39 760,08+1,22%
S&P 5005 248,49+0,86%
ROPA BRENT86,54+0,98%
ROPA WTI81,98+0,32%
ZŁOTO2 208,35+0,76%
SREBRO24,58+0,04%

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Quantitive Easing i jego efekty

Paweł Buchała | 16:50 01 listopad 2015
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Spoglądając z dzisiejszej perspektywy na banki centralne sprzed dwudziestu lat, zastanawiamy się mocno, jak mogły radzić sobie z prowadzeniem polityki monetarnej. Nie miały przecież tak zwanego luzowania ilościowego!

 

Od lat toczą się debaty na temat zasadności stosowania tego niekonwencjonalnego, choć coraz bardziej popularnego, instrumentu polityki monetarnej. Warto rozważyć wpływ tego narzędzia na ekonomię - w naszym przypadku: waluty i giełdę.

 

Reklama

Termin luzowanie ilościowe (trzeba przyznać, że polski odpowiednik quantative easing nie brzmi zbyt poważnie), przeobraziło się w skrótowiec QE.

 

Czym jest QE?

To nic innego jak drukowanie pieniędzy. Odbywa się to w dość prosty sposób - bank centralny wpuszcza w obieg dodatkowe pieniądze i dokonuje zakupu aktywów finansowych od banków komercyjnych oraz innych, handlujących takimi instrumentami instytucji. W przeważającej większości są to obligacje skarbowe, choć nie tylko. Dlaczego bank centralny decyduje się na taki krok?

 

Wpływ QE na ekonomię

Coraz częściej zdarza się, że standardowe narzędzia banku centralnego zawodzą. Zamiast stymulować gospodarkę, doprowadzają do sytuacji, kiedy stopy procentowe są bliskie zeru. Następuje moment, kiedy ich dalsze obniżanie jest albo niemożliwe, albo nie przynosi żadnych rezultatów (efekt tłumienia).

Reklama

Zastanówmy się, co dzieje się w gospodarce w której bank centralny zastosował QE. Po pierwsze, wzrasta podaż pieniądza. Dzięki temu, zgodnie z teorią ekonomii, w gospodarce powinno wydarzyć sie kilka rzeczy. Można to zobaczyć w bardzo prosty sposób. Gdyby przeciętny obywatel mógł przemianować sobie każde 100 zł na 110 zł, gdzie przesunęłyby się jego pieniądze? Biorąc pod uwagę, że skłonność do konsumpcji jest zazwyczaj wyższa niż skłonność do oszczędzania, dodatkowy dochód oznaczałby wzrost wydatków. I tak samo byłoby w skali makroekonomicznej - zwiększenie podaży pieniądza o 10%, spowodowałoby wzrost konsumpcji w całej gospodarce. Jednocześnie, ceny zaczęłyby rosnąć, a na końcu procesu zostałyby doprowadzone do równowagi - realna wartość pieniądza byłaby wtedy, w teorii, taka sama jak na samym początku.

Kluczem do zrozumienia, dlaczego banki centralne uważają drukowanie pieniędzy za sensowne są efekty pośrednie. Ceny w gospodarce, czy to ceny konsumpcyjne czy produkcyjne, mają tendencję, przynajmniej w ostatnich latach, do wzrastania nieproporcjonalnie wolniej w stosunku do podaży pieniądza. Dzięki tej rozbieżności gospodarka jest stymulowana - przez jakiś czas bowiem, aż do osiągnięcia momentu równowagi, o ile zostanie on w ogóle osiągnięty, realny dochód jest wyższy.

 

Kolejne efekty QE

Drugim podstawowym efektem QE jest wpływ na ceny instrumentów finansowych. Bank centralny generuje popyt na te papiery wartościowe, przez co dzięki mechanizmowi rynkowemu ich cena wzrasta. Wyższa cena oznacza dla innych chętnych do ich zakupu mniejszy zysk z tytułu ich posiadania - niższą stopę zwrotu. W efekcie, mniej oszczędności w skali makroekonomicznej jest lokowane w tych instrumentach, ponieważ na tle innych możliwości przetrzymywania kapitału są one nieatrakcyjne. W efekcie, część kapitału z rynku obligacji odpłynie na rynki akcji, część zostanie skonsumowana, a jeszcze inna cześć zostanie bezpośrednio zainwestowana.

Ponadto, spadek stopy procentowej aktywów finansowych przyniesie jeden, dość oczywisty skutek - pieniądz będzie znacznie łatwiejszy do pozyskania. Z tego względu, wszystkie podmioty prowadzące działalność gospodarczą będą mieć dodatkowy bodziec do pożyczki i do rozwoju biznesu z obcego kapitału. Tańszy pieniądz będzie również miał swoje odzwierciedlenie w powstawaniu nowych małych i średnich przedsiębiorstw, gdyż odsetki od kredytów nie będą odstraszać szukających kapitału.

Reklama

W zamyśle banków centralnych, QE powinno więc doprowadzić do wzrostu aktywności gospodarczej - wzrostu konsumpcji, bezpośrednich inwestycji, a także spadku bezrobocia. Wszystko to brzmi na tyle intrygująco, by zadać pytanie, gdzie w tym wszystkim jest haczyk.

 

Negatywne konsekwencje QE

Główną obawą stosowania QE jest możliwość przeszacowania skutku wzrostu cen. Co prawda, więcej ostatnio mówi się o deflacji, jednak zbyt duży wzrost podaży pieniądza mógłby doprowadzić do niekontrolowanego zwiększania się cen. Tym bardziej, że często na początku stosowania QE, ceny rosną na tyle wolno, że nieodpowiedzialny bank centralny mógłby, próbując wymusić efekty, zwiększyć podaż pieniądza bardziej, niż jest to konieczne. W efekcie, mogłoby to doprowadzić do skumulowanego ich wzrostu w przyszłości, znacznie przekraczającego cel inflacyjny.

Możliwym następstwem QE jest również wypływ kapitału poza granicę danej gospodarki. Niskie stopy procentowe w kraju mogą dla posiadaczy kapitału być zachętą do inwestycji w państwie, w którym zwrot z udostępnienia środków jest wyższy. Wtedy więc wyemitowany przez bank centralny pieniądz nie trafi do mających trudności z pozyskaniem kapitału, krajowych biznesmenów, a poza granicę państwa. Zatem gospodarka będzie pobudzona- nie krajowa, a zagraniczna.

To tylko część zarzutów dla tego rodzaju polityki monetarnej. QE najwięcej emocji generuje u uczestników rynków finansowych (i nie tylko finansowych).

Reklama

 

Dlaczego tutaj jest najwięcej emocji?

Przede wszystkim, lokujący swój kapitał w obligacjach, lekko ujmując, są niezadowoleni ze zwrotu. Z tego względu, jak już wcześniej wspominałem, szukają innych miejsc na ulokowanie tego kapitału. Koniec końców, kto chciałby trzymać swoje środki w aktywie, z którego zwrot często jest niewiele wyższy od inflacji?

Najbliższą dla rynku obligacji jest giełda. O ile wzrosty na rynkach akcji są zazwyczaj przyjmowane pozytywnie przez uczestników rynku, QE może doprowadzić do powstania nieproporcjonalnych wzrostów w stosunku do realnej wartości akcji. Papiery wartościowe stają się wyjątkowo drogie, co w efekcie kreuje bańkę spekulacyjną. Jak wiemy, każda bańka na giełdzie kiedyś pęka, a wtedy rynkowe niedźwiedzie windują ceny akcji w dół. Wtedy oczywiście wybucha największe zamieszanie i szukanie winnych.

 

Jak QE wpływa na rynek walutowy?

Odpowiedź jest prosta. Wzrost podaży pieniądza w skali całej gospodarki powoduje osłabienie się waluty i jej siły nabywczej. Poza efektem bezpośrednim dodrukowania pieniądza, QE stosowane jest przez bank centralny zazwyczaj w sytuacji słabszej sytuacji ekonomicznej. Nie każdy inwestor musi jednak zdawać sobie sprawę, że ekonomiczna sytuacja jest tak zła. A więc, gdy bank centralny dostrzega konieczność zastosowania takiego programu, jest to przesłanka dla finansowego świata, że gospodarka w rzeczy samej potrzebuje dodatkowych bodźców, aby móc efektywnie funkcjonować. Uczestnicy rynku walutowego dostają więc bezpośredni znak od banku centralnego, że dana waluta ma więcej fundamentalnych podstaw do spadku, niż do wzrostu.

Reklama

 

Oliwy do ognia dolewa efekt oczekiwań rynkowych

Podmioty handlujące walutami będą sie ubezpieczać, wyprzedając walutę od razu po ogłoszeniu programu QE - nikt nie będzie czekał na faktyczny wzrost podaży pieniądza. Stąd właśnie, w momencie ogłoszenia takiej polityki przez bank centralny, występują tak duże, krótkoterminowe wahania na walutach. Często są one częściowo rewidowane przez spekulujących na rynku, jednak koniec końców, w długoterminowym okresie waluta znacznie tracić na wartości po wprowadzeniu QE.

 

Przykład

Aby już pominąć wielokrotnie omawiane programy QE Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych, za przykład można wziąć tegoroczny programy QE zaimplementowany w strefie euro. Ogłoszony został 22 stycznia 2015r. Europejski Bank Centralny deklarował, że jest to wojna z deflacją i spowolnieniem gospodarczym w strefie euro. Oczywiście w dniu ogłoszenia nie skupował jeszcze żadnych aktywów. Pomimo tego EURO dzięki efektowi oczekiwań rynkowych, w dwa dni osłabiło się o ponad 500 pipsów w stosunku do dolara. Następnie, gdy emocje na rynku walutowym lekko opadły, nastąpił nieduży wzrost wartości, aby od 3 marca, faktycznego terminu rozpoczęcia programu QE w strefie Euro, spaść o kolejne 700 pipsów. W ostatnim czasie co prawda nowe dołki na parze nie zostały wybite, jednak według większości ekonomistów, wdrożony na Starym Kontynencie program QE będzie nadal osłabiał walutę.

 

QE na rynku nieruchomości

Reklama

Odkąd pamiętam nieruchomości kojarzyły się z dobrą inwestycją. Kiedy podczas kryzysu, ceny drastycznie spadły, według opinii sporej części ekonomistów, to właśnie polityka luzowania była odpowiedzialna za odbicie się cen od dna.

 

Wniosek

Programy QE mają za zadanie wspieranie gospodarki w okresach jej niesprawności. Ich realne rezultaty mogą być jednak przeróżne - od braku jakichkolwiek efektów, poprzez faktyczne stymulowanie gospodarki, aż do niepożądanych efektów, takich jak bańki spekulacyjne czy niekontrolowana presja inflacyjna. W przypadku rynku walutowego, QE mocno osłabia walutę, co powinno zachęcić do obserwacji kroków banków centralnych. Warto przyjrzeć się efektom programu QE wprowadzonego przez EBC - napływające z miesiąca na miesiąc wskaźniki ekonomiczne dają do myślenia. Może uda się to wykorzystać?

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem?

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

Napisz do redakcji


Paweł Buchała

Paweł Buchała

Project Manger projektu TradingDot  Zwolennik łączenia analizy Price Action z informacjami makroekonomicznymi.


Reklama

Czytaj dalej