Premier zapowiedział przedłużenie wakacji kredytowych na 2024 r. Skorzystać z nich mają przede wszystkim osoby, dla których wysokość miesięcznej raty stanowi wyzwanie. Czy obietnica przedwyborcza może zostać rzeczywiście zrealizowana?
Informując o możliwości przedłużenia programu, premier Mateusz Morawiecki zastrzegł, że program będzie funkcjonował w innej formie, planowane jest wprowadzenie kryterium dochodowego. Nie przekazano jednak żadnych istotnych szczegółów.
Według danych zgromadzonych przez Związek Banków Polskich, dotychczasowe wakacje kredytowe zostały przeznaczone na wysokie nadpłaty kredytów. W praktyce z programu mógł z nich skorzystać każdy, kto spłacał złotówkowy kredyt hipoteczny, niezależnie od wysokości dochodu. Na podstawie danych pochodzących z Biura Informacji Kredytowej, do 30 kwietnia 2023 r. z inicjatywy skorzystali właściciele 1,13 mln kredytów.
"Wakacje kredytowe będą przedłużone na cały przyszły rok, ale będzie kryterium dochodowe" - Morawiecki. (PAP)
— mBank Research (@mbank_research) September 20, 2023
Polityka fiskalna i monetarna ramię w ramię w walce z inflacją. pic.twitter.com/g0cxNfDZjk
Według bankowców, przedłużenie wakacji pod pewnymi warunkami, będzie w rzeczywistości lepszym rozwiązaniem od obecnej formy. Rozwiązanie to może być formą kompromisu. Z perspektywy sektora będą to przede wszystkim niższe koszty, natomiast z perspektywy konsumentów zyskają ci najbardziej potrzebujący.
“Nawet abstrahując od tłumaczeń opierających się o kalendarz wyborczy, to wakacje kredytowe po prostu są dla części kredytobiorców bardzo potrzebne. Wciąż bowiem odsetek osób, które na ratę wydają co najmniej połowę dochodu, jest większy niż pod koniec 2021 r. Nawet biorąc pod uwagę fakt, że w międzyczasie wynagrodzenia rosły, a raty zaczęły już spadać, to i tak kredytobiorcy za mocno obciążeni ratą (co najmniej połowa wynagrodzenia) stanowić mogą około 15% złotowych kredytobiorców. Pod koniec 2021 r. odsetek ten mogliśmy szacować na trochę ponad 10%. Inna rzecz, że po koniec 2022 r. odsetek ten zbliżał się do 20% i problem był na tyle palący, że interwencja państwa była uzasadniona” - komentuje dla nas Bartosz Turek, analityk HREIT.
W rozmowie z portalem 300gospodarka Agnieszka Wachnicka, wiceprezeska Związku Banków Polskich, stwierdziła jednak, że de facto program nie spełnił swojej funkcji. Jego celem było przyniesienie ulgi osobom, które są w gorszej sytuacji finansowej. Wachnicka dodaje, że w I połowie br. wysokość nadpłat to łącznie 27 mld zł, w okresie 2022-2023 było to 52 mld zł. Dla porównania jeszcze w 2020 r. Polacy zdołali nadpłacić “jedynie” 8 mld zł.
Według ekonomistów sporym obciążeniem dla całej gospodarki było dopuszczenie do wakacji wszystkich kredytobiorców, łącznie z tymi, dla których rata stanowi jedynie niewielki procent dochodów.
“Dziś jednak wiemy, że interwencja, która zupełnie nie różnicowała sytuacji kredytobiorców była zbyt kosztowna. Nie ma uzasadnienia sytuacja, w której z wakacji kredytowych mogą korzystać osoby, które na ratę wydają np. 10% wynagrodzenia. Generuje to niepotrzebne koszty. Dlatego skoro już politycy zdecydowali na przedłużenie wakacji kredytowych, to sensowne jest wprowadzenie kryteriów dochodowych, aby pomoc (finansowana z kasy banków) trafiła tam, gdzie jest faktycznie potrzebna. Jeśli bowiem politycy będą zbyt frywolnie gospodarowali pieniędzmi znajdującymi się w kieszeniach banków, to rośnie nam ryzyko, że banki zażądają odszkodowania” - komentuje dla nas Bartosz Turek, analityk HREIT.
Reakcję banków należy rozpatrywać na dwóch płaszczyznach. Jedną z nich jest bezpośrednie obciążenie sektora, drugie zaś pośrednie obciążenie gospodarki. Koszty przedłużenia programu wakacji kredytowych będą ogromne. Według Łukasza Jańczaka analityka Erste Securities, zakładając, że ok. 10% najbogatszych się nie zakwalifikuje, koszty dla sektora mogą wynieść 5 mld zł. Zauważalne jest również obciążenie gospodarki. Warto przypomnieć, że sektor bankowy stanowi główny motor napędowy inwestycji w Polsce, to ok. 70% finansowania. Już teraz firmy na każdym szczeblu cierpią z powodu niewystarczających nakładów inwestycyjnych. Ekonomiści od lat alarmują, że bez inwestycji nie ma zrównoważonego rozwoju w skali makro.
Nie na pół roku, ale na cały 2024 rząd przedłuży obowiązujące dotychczas wakacje kredytowe. Różnicą będzie zastosowanie kryterium dochodowego, co ograniczy liczbę chętnych. Wiadomość proinflacyjna, kosztowna dla banków. Skorzysta rząd, który zamanifestuje troskę o kredytobiorców. https://t.co/Te6iSD9A0P
— Piotr Sobolewski (@PiotrSobolewski) September 20, 2023
Pomijając dywagacje dotyczące potencjalnych kosztów, wciąż nie jest jasne, czy przedłużenie programu będzie przesądzone. Bartosz Turek, analityk HREIT, podchodzi do tych zapowiedzi ze sporą rezerwą, wskazując na zbliżające się wybory.
“Od strony formalnej losy przedłużenia wakacji kredytowych wcale nie są przesądzone. Jesteśmy przecież tuż przed wyborami. Sejm w kalendarzu nie ma już zaplanowanych posiedzeń. Przedłużenie wakacji kredytowych jest więc jedynie obietnicą wyborczą. Zmiana ta wymaga bowiem formy ustawy, a nie wiemy, czy pomysł ten znajdzie poparcie kolejnego parlamentu” - komentuje ekspert.
Drogi Czytelniku!
Zapraszamy do wzięcia udziału w 21 edycji Ogólnopolskiego Badania Inwestorów (OBI) przeprowadzanego przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych (SII). Wypełniając ankietę prosimy - nie zapomnij o FXMAG.pl!