Reklama
WIG82 745,58+1,45%
WIG202 436,05+1,72%
EUR / PLN4,30-0,18%
USD / PLN3,99-0,14%
CHF / PLN4,42-0,14%
GBP / PLN5,03-0,21%
EUR / USD1,08-0,03%
DAX18 492,49+0,08%
FT-SE7 952,60+0,26%
CAC 408 205,81+0,01%
DJI39 807,37+0,12%
S&P 5005 254,35+0,11%
ROPA BRENT87,07+1,60%
ROPA WTI82,70+1,20%
ZŁOTO2 234,24+0,06%
SREBRO25,03+1,87%

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Prowincja już nie tania? Ceny mieszkań w mniejszych miastach drożeją!

Eksperci portalu GetHome.pl | 11:26 29 marzec 2022
Prowincja już nie tania? Ceny mieszkań w mniejszych miastach drożeją! | FXMAG INWESTOR
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Ceny mieszkań w ciągu ostatnich lat rosły jak na drożdżach. Gwałtowne podwyżki stóp procentowych mogą zahamować ten trend. Prognostykiem w tej sprawie będą dane za 1 kw. 2022. Do końca minionego roku, a także na początku obecnego nie było jednak widać cenowego hamowania. Według analityków deweloperzy coraz chętniej realizują projekty mieszkaniowe w peryferyjnych lokalizacjach i mniejszych miastach. Ceny mieszkań w takich ośrodkach idą w górę.

 

 

Za nami ostatni rok stabilnej, mocnej koniunktury

Początek roku 2022 przyniósł wyraźny spadek popytu na kredyty mieszkaniowe. Niepewność związana z rosnącymi kosztami kredytowania, wojną na Ukrainie, inflacją i pozostałymi czynnikami przekłada się na wyraźne wyhamowanie akcji kredytowej, co musi uderzyć w popyt.

Reklama

Eksperci PKO BP podkreślają, że choć zeszły rok jeśli chodzi o akcję kredytową zakończył się rekordowo -  wartość sprzedanych kredytów wyniosła 85,7 mld zł – najwięcej w historii rynku hipotecznego w Polsce - to jednak widać już wyraźne symptomy hamowania. W lutym 2022  wartość zapytań o kredyty mieszkaniowe zmalała aż o 29,2% rok do roku, a liczba zapytań - o 36,3%.

 

Do końca ubiegłego roku ceny mieszkań rosły. Jak będzie w tym?

Eksperci przyznają, że wszelkie przewidywania obarczone są dużą dozą niepewności. Mimo trudnej sytuacji gospodarczo - politycznej, ciągle jeszcze zakładają, że mieszkania - choć wolniej - to jednak będą drożeć. Wszystko dlatego, że wysokie ceny gruntów i robocizny będą ograniczały podaż nowych nieruchomości, co powstrzyma ceny przed spadkiem. Warto dodać, że w niepewnych czasach nieruchomości ciągle postrzegane są jako dobra alternatywa inwestycyjna.

Co więcej - eksperci wskazują na ciągle wysoką koniunkturę na rynku najmu, wzmacnianą jeszcze przez fale uchodźców, którzy docierają do Polski (docelowo nawet 3 mln osób). Eksperci PKO BP podkreślają, że: Na rynku wynajmu w 4q 21 stawki wyraźnie kształtowały się powyżej poziomu z 1q 20, tj. przed wybuchem epidemii COVID-19 w Polsce. Powrót do sytuacji sprzed epidemii potwierdzają też notowania stawek ofertowych wynajmu. Od sierpnia 2021 we wszystkich analizowanych miastach stawki rosną. 

 

Taki stan rzeczy będzie skutkował zainteresowaniem zakupami mieszkań w celach inwestycyjnych

Reklama

W zeszłym roku wzrost cen wynosił kilkanaście procent. Wg analityków PKO BP w scenariuszu bazowym mieszkania zdrożeją w tym roku tylko o około 3 procent, na co będzie się składać przede wszystkim spadek zainteresowania i zdolności kredytowej kupujących. Spadkom cen zapobiegnie jednak ograniczenie podaży mieszkań związane ze wzrostem kosztów realizacji inwestycji mieszkaniowych.

Co ciekawe - eksperci zauważyli, że w ostatnim kwartale minionego roku - gdy mieszkania ciągle mocno drożały , to wśród lokalizacji wojewódzkich najszybciej szły do góry ceny w mniejszych stolicach regionów. O ile na koniec zeszłego roku na głównych rynkach - w Warszawie i w 6 największych aglomeracjach mieszkania podrożały o 10 - 13 proc. rok do roku, to w mniejszych miastach wojewódzkich odnotowano wzrost cen na poziomie 13-16%.

Takie dane mogą wydają się korespondować z informacjami o rosnącej podaży mieszkań w lokalizacjach “drugorzędnych”, a więc poza głównymi miastami. Deweloperzy obecnie w większym stopniu stawiają na inwestycje właśnie w takich miejscach. Ceny nieruchomości w mniejszych ośrodkach są oczywiście wyraźnie niższe niż w wiodących aglomeracjach, ale również rosną.

 

Reklama

 

Budownictwo wyprowadza się z miast

Eksperci wskazują na to, że w 2021 roku w stosunku do roku wcześniejszego zwiększył się odsetek mieszkań oddawanych w powiatach ziemskich kosztem powiatów grodzkich. Udział tych pierwszych spadł z 48 proc. w 2020 roku do 43 proc. w roku ubiegłym. Wg analityków PKO BP jest to zjawisko spójne z rosnącym popytem na nieruchomości poza głównymi metropoliami, co z kolei przekłada się na ich ceny. Analitycy zaznaczają, że nie chodzi tu o inwestycje w miejscowościach satelickich bezpośrednio przyległych do aglomeracji. Rośnie podaż nieruchomości deweloperskich w drugim kręgu wokół największych miast.

Eksperci podkreślają, że taki stan rzeczy ma zarówno przyczyny podażowe, jak i popytowe:

Z jednej strony, pandemia wzmocniła trend poszukiwania mieszkania w regionach o walorach przyrodniczych czy atrakcyjnych turystycznie. Z drugiej strony, istotną barierę dla budowania w dużych miastach stanowi ograniczona dostępność gruntów i ich wysokie ceny. Przypomnijmy, że w okresie ostatniego boomu mieszkaniowego cena gruntu w przeliczeniu na metr kwadratowy PUM rosła nawet dwukrotnie szybciej niż cena metra kwadratowego mieszkania. Nie bez znaczenia dla zjawiska przesuwania się aktywności budownictwa z miast w kierunku powiatów ziemskich jest również odczuwalna poprawa infrastruktury komunikacyjnej w ostatnich latach - napisano w analizie “Puls Nieruchomości: budownictwo mieszkaniowe wyprowadza się z dużych miast”.

 

Prowincja w budowie

Reklama

Analitycy zaznaczają, że nie wszędzie w mniejszych ośrodkach widać ożywienie budownictwa deweloperskiego. Dotyczy to - jak już wspomnieliśmy - głównie drugiej linii miejscowości okalających metropolie. Wzmożona podaż nie występuje już jednak w bardziej oddalonych lokalizacjach - chyba, że wyróżniały się istotnymi inwestycjami infrastrukturalnymi, bądź potencjałem turystycznym. Przykładem może być choćby Kotlina Kłodzka na Dolnym Śląsku.

Zmiany nasilenia budownictwa deweloperskiego pokazuje poniższa mapa, z raportu PKO BP.

Wykres 1

Prowincja już nie tania? Drożeją mieszkania w mniejszych miastach - 1

Prowincja już nie tania? Drożeją mieszkania w mniejszych miastach - 1

 

Za ile mieszkania na “prowincji”?

Reklama

Z całą pewnością w związku z ciągle dużym zapotrzebowaniem na mieszkania (także do wynajęcia) i jednocześnie rosnącymi kosztami kredytowania, lokalizacje nie-wielkomiejskie będą zyskiwać na popularności. Ceny mieszkań w takich miejscowościach w ostatnim czasie mocno rosły. Czy tak będzie nadal - to się okaże. Jak już wspomnieliśmy -mimo wyraźnego spadku zainteresowania kredytami, a więc finalnie osłabienia popytu na mieszkania, pole do obniżek cen nieruchomości przez deweloperów nie jest duże, z uwagi na koszty pracy, materiałów budowlanych i ziemi. Firmy więc najprawdopodobniej będą ograniczać podaż, co z kolei przełoży się na wyhamowanie spadku cen.

Jak kształtują się stawki za mieszkania w mniejszych lokalizacjach? Sprawdziliśmy to na przykładzie ofert z portalu RynekPierwotny.pl w województwie mazowieckim, w drugiej linii miejscowości sąsiadujących z Warszaw. Mowa więc o dystansie około 20 - 30 km od centrum stolicy.

Ostatnie dane kwartalne NBP odnoszące się do stawek za mieszkania na rynku pierwotnym w Warszawie dotyczą IV kw. 2021. W tamtym okresie średnia cena transakcyjna 1 mkw. nowej nieruchomości wynosiła 11630 zł.

W miejscowościach oddalonych o 20 - 30 km. rzeczywistość cenowa jest zupełnie inna. Dla przykładu - w Błoniu - nieco ponad 30 km na zachód, za metr kw. nowego mieszkania w projekcie Apartamenty nad Stawami trzeba zapłacić od 5850 zł/mkw.

W nieco bliżej położonym Ożarowie Mazowieckim ceny okazują się już wyższe. Metr kwadratowy nowego mieszkania w projekcie Osiedle Arche kosztuje od 7000 zł wzwyż. W Jankach - na południe od stolicy - za 1 mkw. mieszkania w zabudowie szeregowej płaci się od 6200 zł w górę. Za 123 - metrowy dom należy zapłacić od 789 000 do 839 000 zł. Im bliżej miasta, tym oczywiście drożej. Nie bez znaczenia jest dobre połączenie drogowe. W Starej Miłosnej, niecałe 20 km na wschód od centrum Warszawy, metr kwadratowy mieszkania w projekcie Raveli Residence kosztuje już blisko 10 tys. zł.

Reklama

W Wołominie - 25 km na północy wschód, nowe mieszkania w inwestycji Toruńska Wołomin zaczynają się od 6300 zł/mkw. Za nieruchomości o metrażach 57 do 78 mkw. Trzeba zapłacić od 385 do 494 tys. zł.

 

Podsumowanie

Przegląd ofert z miast sąsiadujących z Warszawą pokazuje, że mimo zwyżki cen nieruchomości w takich ośrodkach ciągle pozostają bardzo atrakcyjne cenowo względem metropolii. Widać też jednak, że coraz więcej inwestycji zbliża się pod względem stawek do poziomu z warszawskich peryferii. Tak więc tzw. prowincja, choć nie głęboka, ciągle pozostająca w sąsiedztwie dużych miast i wyróżniająca się dobrym skomunikowaniem - również drożeje. Jak będzie dalej, w obliczy zawirowań gospodarczo - politycznych? Pierwsze wskazówki na ten temat otrzymamy wraz z danymi za I kw. 2022.

 

Autor: Marcin Moneta, ekspert portalu GetHome.pl

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem?

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

Napisz do redakcji


Eksperci portalu GetHome.pl null

Eksperci portalu GetHome.pl

Merytoryczne artykuły dotyczące szeroko rozumianej branży nieruchomości, opracowane przez ekspertów GetHome.pl - portalu z ogłoszeniami mieszkań, domów i działek na sprzedaż i wynajem. Publikacje znanych i cenionych analityków bazują na unikalnej bazie danych i najnowszych statystykach GUS. Dzięki temu stanowią bogate źródło wiarygodnej wiedzy o rodzimym rynku mieszkaniowym. Jakie są skutki Brexitu w Polsce? Jaki wpływ na ceny nieruchomości wywarła pandemia koronawirusa? Jakich mieszkań szukają Polacy? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziesz w publikacjach ekspertów portalu GetHome.


Reklama

Czytaj dalej