PL: O godz. 10:00 poznamy wyliczenie za maj indeksu instytutu Ifo, tj. wskaźnika najszerzej obrazującego nastroje w gospodarce Niemiec. Według konsensusu prognoz indeks obniżył się do 93,0 pkt z 93,6 pkt w kwietniu. Realizacja tych oczekiwań oznaczałaby, że nastroje w gospodarce niemieckiej w 2Q 2023 są lepsze niż w 1Q 2022, pomimo słabszych perspektyw dla tamtejszego przemysłu.
US: O godz. 20:00 opublikowany zostanie natomiast protokół z ostatniego posiedzenia Fed, które odbyło się 2-3 maja br., kiedy podwyższono stopy procentowe o 0,25 pkt proc. do 5,00-5,25%. Wówczas z komunikatu wykreślono też fragment o prawdopodobnych kolejnych podwyżkach stóp proc. Protokół zapewne nie dostarczy przełomowych informacji dla perspektyw polityki pieniężnej w USA, ale interesujące mogą być jednak fragmenty dotyczące stabilności sektora bankowego, a także warunków do zmian stóp proc. Na ten moment bazowym scenariuszem dla rynków finansowych jest stabilizacja stóp i rozpoczęcie cyklu ich obniżek w 4Q br.
Wydarzenia i komentarze
EZ: Według wstępnego wyliczenia złożony wskaźnik PMI dla strefy euro (łącznie obrazujący nastroje dla przemysłu i usług) obniżył się w maju do 53,3 pkt z 54,1 pkt w kwietniu, co oznacza pierwszy spadek od października ub. roku. Na wynik ten złożył się spadek indeksu dla przemysłu do 44,6 pkt z 45,8 pkt w kwietniu, a dla usług do 55,9 pkt z 56,2 pkt. Oznacza to, że recesja w przemyśle uległa pogłębieniu, a postpandemiczne ożywienie w usługach nadal utrzymuje się, napędzając wzrost cen i kosztów pracy. Dane za maj pokazują, że przyspieszenie wzrostu gospodarczego w 2Q 2023 w strefie euro będzie trudno. Pomimo tego presja inflacyjna będzie argumentem dla dalszych podwyżek stóp proc. przez Europejski Bank Centralny.
PL: Sprzedaż detaliczna w cenach stałych obniżyła się w kwietniu o 7,3% r/r, a więc w takiej samej skali jak miesiąc wcześniej. O ile głębokie spadki w ujęciu r/r robią wrażenie, to pozytywną informacją jest fakt, że po korekcji sezonowej sprzedaż wzrosła o 1,1% m/m, przerywając okres dwóch miesięcy spadków. Nie należy wyciągać pochopnych wniosków z odczytu za jeden miesiąc, aczkolwiek odczyt za kwiecień może pokazywać, że handel detaliczny dołek tego cyklu wysokiej inflacji może mieć już za sobą.
PL: Prezes NBP przedstawił obliczenia dotyczące kosztów dotychczasowych propozycji przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi Prawa i Sprawiedliwości, a także Platformy Obywatelskiej. W raporcie koszt rozwiązań PiS (zwiększenie od 2024 r. świadczenia 500+, poszerzenie grupy adresatów darmowych leków oraz zniesienie od lipca tego roku opłat za część autostrad) został oszacowany na 26-27 mld zł. Według symulacji wdrożenie tych zapowiedzi zwiększyłoby inflację w latach 2024-2025 odpowiednio o 0,1 i 0,3 pkt proc. Koszty propozycji PO zostały natomiast oszacowane na 88-93 mld zł i obejmują podwojenie kwoty wolnej PIT, wdrożenie od 1 czerwca br. zwaloryzowanego świadczenia 500+, nowe rozwiązania w polityce mieszkaniowej, „babciowe” oraz finansowanie chorobowego dla mikroprzedsiębiorstw w całości przez ZUS. Rozwiązania te miałyby zwiększyć inflację w latach 2024-2025 o 0,3 i 0,8 pkt proc. Obie grupy działań zwiększają też deficyt SFP, choć w różnej skali. O ile przeprowadzanie tego typu symulacji w banku centralnym wydaje się być naturalne w ramach prac analitycznych, to taka forma publikacji na obecnym etapie deklaracji w czasie kampanii wyborczej rodzi nasze zaskoczenie. Tym bardziej, że nie jest to ani opinia RPP, ani Zarządu NBP.
Rynki na dziś
Kurs EUR/PLN pozostaje w trendzie aprecjacyjnym zmierzając do poziomu 4,4730, tj. 2- letniego minimum. Naszym zdaniem dzisiejsza sesja nie przyniesie argumentów przemawiających za wzrostem wartości walut rynków wschodzących (kalendarium publikacji jest dość ubogie). Niemniej jednak wskazania techniczne – wzorem poprzednich sesji – będą naszym zdaniem decydujące, by zepchnąć kurs EUR/PLN na niższe poziomy.