Tydzień na rynkach finansowych rozpoczął się od uderzenia risk off'u w reakcji na informacje o mocnym, negatywnym zwrocie w negocjacjach handlowych pomiędzy USA i Chinami. Główne indeksy oraz kontrakty indeksowe zaliczyły niskie otwarcia. Ma to też swoje konsekwencje techniczne. Obecnie warto się przyjrzeć kontraktom na Dow Jones.
Dow Jones CFD - wykres dzienny
Zauważmy, że w ramach ruchu wzrostowego z ostatnich miesięcy bykom nie udało się w przypadku tego instrumentu przekroczyć zeszłorocznych szczytów hossy. Technicznie zatem wciąż to odbicie można tutaj klasyfikować w kategoriach korekcyjnych. Ostatnią linią obrony przed atakiem na maksima hossy był obszar 26670 pkt., na którym rynek reagował (kreśląc podwójny szczyt). Nieco niżej (26250 pkt.) mamy dużo ważniejszy opór z punktu widzenia ilości i siły reakcji podaży w przeszłości (strzałki na wykresie). I to właśnie utrzymanie przez niedźwiedzie ostatniej linii obrony wraz z dzisiejszym, porannym spadkiem pod 26250 pkt. każe teraz przyjrzeć się ponownie krótkiej stronie rynku na tym instrumencie. Szanse na sukces będą naturalnie największe w sytuacji, w której rynek nie zostałby przez amerykańskie byki wyciągnięty (a skala ujemnego odchylenia może zachęcać krótkoterminowych uczestników rynku do kupowania).