W zeszłym tygodniu USA i Europa wyglądały jak rynki dwóch prędkości – przy Wall Street dominowały wzrosty, natomiast w Europie nastroje były mieszane i koniec końców doprowadziło to do spadku francuskiego CAC40 o prawie 1%, natomiast DAX obronił się i wyszedł 0,6% nad kreskę. Jest to jednak niczym w porównaniu z USA – indeks S&P500 urósł o 1,94%, a technologiczny NASDAQ100 aż o 4,2%. W USA rozpoczął się sezon wyników spółek i tradycyjnie już może on napędzić wzrosty, bowiem póki co okazuje się, że spółki dobrze sobie radzą z obostrzeniami, a dodatkowo duży udział sektora technologicznego jeszcze pomaga.
a inwestorzy patrzą do przodu – na programy stymulacyjne, luźną politykę Fed i skuteczność szczepionki. Problemy z jej dostarczeniem i groźby wydłużenia czy zaostrzenia lockdownów w Europie zostały przyjęte dużo poważniej. Dodatkowo, w samych danych makro w postaci indeksów PMI widać dużą różnicę między optymizmem w USA, a regresem w strefie euro.
a dane makro o sprzedaży detalicznej za grudzień były dobre to optymizmu nie widać na giełdzie. Indeks WIG spadł w minionym tygodniu o 1%, ale jednak zwraca uwagę struktura tego spadku – na dużym minusie (1,7%) był WIG20, natomiast spółki średnie zyskały 0,3%, a spółki małe nawet 1,2%. Pewna doza optymizmu i zakupy akcji przez krajowe OFE i fundusze inwestycyjne mogą tłumaczyć przewagę tego segmentu rynku. Natomiast w WIG20 problemem było to, że spadki koncentrowały się na spółkach sporo ważących w indeksie – Allegro, CD Projekt, KGHM, PZU czy PKO BP. Natomiast na drugim biegunie były walory JSW, drożejące o ponad 13% dzięki obawom o cyklon w Australii i wzrostom cen węgla koksującego w Europie i Australii. Faktem jednak jest, że WIG20 ponownie zszedł poniżej bariery 2000 pkt, technicznie negując wcześniejszy sygnał kupna.
W tym tygodniu, w środę, zakończy się posiedzenie FOMC. Oczekiwany jest brak zmian parametrów polityki pieniężnej i utrzymanie gołębiego nastawienia, zwłaszcza że nie będzie to posiedzenie, na którym poznamy nowe projekcje makro. Poza tym w przekroju całego tygodnia ważny jest opublikowany już, nieco słabszy od oczekiwań, indeks Ifo z Niemiec, a w dalszej części tygodnia warto skupić się na całej serii odczytów z USA – dynamice zamówień na dobra trwałe, kilku indeksom koniunktury, a przede wszystkim na czwartkowym odczycie wstępnym dynamiki PKB za IV kw. oraz piątkowemu indeksowi Chicago PMI. Mocne PMI z zeszłego tygodnia sugerują także potencjalnie pozytywną niespodziankę w tym odczycie.