Końcówka zeszłego tygodnia minęła pod znakiem odbicia na eurodolarze, dla którego pretekstem był kolejny wysoki odczyt inflacji w USA, ale najwyraźniej rynek oczekiwał jeszcze mocniejszego wzrostu cen. Eurodolar urósł do 1,18.
Jednak w tym tygodniu narracja ta została sprawdzona; EURUSD
do tej pory spadł w skali tygodnia o 1,01%, przebijając wcześniejsze wsparcie na poziomie 1,17, respektując dopiero poziom 1,1675, który z technicznego punktu widzenia może okazać się słabszy. Dotychczasowe plotki o możliwości ograniczenia programu QE w USA zaczynają znajdywać swoje potwierdzenie; wydźwięk środowych minutek FOMC był dość jastrzębi, ponieważ dotychczasowa retoryka FED nie wspominała kiedy miałby się rozpocząć tapering. Tymczasem, cytując fragment z protokołu posiedzenia FOMC: „większość uczestników spotkania uznała, że jeśli sytuacja gospodarcza będzie się zmieniać ogólnie tak, jak oczekują, to będzie właściwym zacząć ograniczać skup aktywów przed końcem tego roku”. Słowa te stanowią jasny sygnał, że tapering jest bardzo prawdopodobny konkretnie w tym roku, a najbliższa ku temu okazja będzie mieć miejsce na wrześniowym decyzyjnym posiedzeniu FOMC. Dalsze wskazówki odnośnie retoryki FED może zapewnić tegoroczne sympozjum w Jackson Hole, podczas którego zwyczajowo wypowiadają się amerykańscy bankierzy centralni.
Polski złoty jako waluta z koszyka krajów wschodzących
również znalazł się w grupie słabnącej względem dolara, oprócz tego również względem euro. W przypadku dolara przebity został poziom 3,90 złotych za jednego dolara. Umocnienie polskiej waluty może być wspierane przez oczekiwania odnośnie podniesienia stóp procentowych przez RPP, które mogą być tym większe w obliczu obrócenia retoryki FED w kierunku jastrzębim. Na ten moment jednak przeważają czynniki osłabiające złotego; kapitał w reakcji na niepokoje tradycyjnie redukuje zaangażowanie w rynki wschodzące, które dodatkowo obarczone są niższym procentem osób zaszczepionych, co może się przełożyć na ostrzejsze restrykcje w razie kolejnej fali pandemii. Ponadto NBP kontynuuje również wspieranie rynku długu; na ostatniej aukcji skupu obligacji bank centralny ogłosił gotowość odkupu obligacji na kwotę do 10mld PLN. Ostatecznie odkupiono jednak obligacje na kwotę 1,05mld PLN.