Na światowych giełdach byliśmy w zeszłym tygodniu świadkami powrotu zmienności. Znaczne przeceny, które były pokłosiem realizacji zysków po sierpniowych wzrostach były bardzo mocno widoczne w USA. Technologiczny Nasdaq poniósł największe straty, spadając o 3,27%. Indeks S&P 500 również spadł, lecz o 2,31%. Przed ostatnim tygodniem indeks S&P 500 rósł przez cztery tygodnie z rzędu, a akcje spółek technologicznych doprowadziły indeks do nowego rekordu. Siła rynku akcji, pozornie oderwana od obecnych fundamentów gospodarczych, była do tej pory wspierana przez agresywne bodźce fiskalne i monetarne oraz oczekiwania, co do wzrostu gospodarczego w przyszłości. Departament Pracy opublikował w zeszłym tygodniu bardzo dobre dane pokazujące stopę bezrobocia na poziomie 8,4% (vs oczekiwane 9,8%). W sierpniu gospodarka amerykańska zwiększyła również liczbę miejsc pracy o 1,4 miliona, przy wzroście produktywności o 10,1% (oczekiwane +7,4%). Z gorszych informacji, na froncie handlowym deficyt USA osiągnął najwyższy od 12 lat poziom.
W Europie akcje cofnęły się w ślad za spadkami na amerykańskich giełdach. Jednak informacje o rozmowach na temat fuzji między hiszpańskimi pożyczkodawcami Bankia i CaixaBank pomogły ograniczyć straty. W przeliczeniu na walutę lokalną ogólnoeuropejski indeks STOXX Europe 600 zakończył tydzień o 1,76% niżej. Niemiecki indeks Xetra DAX spadł o 1,46%, francuski CAC 40 spadł o 0,76%, włoski FTSE MIB spadł o 2,27%, a brytyjski FTSE 100 o 2,76%.
W Warszawie główne indeksy spadały bardziej niż za oceanem. WIG spadł o 3,28%, WIG20 o 3,92%, mWIG40 o 2,22%, a sWIG80 najmniej, bo o 1,53%. Najsłabszym indeksem branżowym okazał się indeks WIG-energia, który stracił w ciągu tygodnia ponad 12%. Największe spadki zanotowały Tauron (-19,85%) oraz PGE (-13,69%). Z danych makro % warto nadmienić, że ostateczne dane PKB w drugim kwartale okazały się zgodne z oczekiwaniami i spadły o 8,2% r/r.