W czwartek kupujący euro nie wytrzymali naporu zleceń ze strony podażowej i oddali kluczowy dla notowań EURUSD poziom 1,05. Kurs obniżył się o ponad 130 pb. do 1,0395.
Tym samym pierwsza bitwa została wygrana przez dolarowe byki i kurs obecnie balansuje przy minimach z końca 2016 roku. Według nas powodem umocnienia dolara była awersja do ryzyka. Jednak od strony fundamentalnej warto zwrócić uwagę na informacje o zmniejszeniu podaży zbóż z Ukrainy, wzrostach cen ropy i doniesienia o problemach z wielkością dostaw rosyjskiego gazu do Europy. Wszystko to promuje USA jako potencjalnego dostawcę do Europy tych strategicznych produktów.
Dziś o poranku dolar i jen nieśmiało oddają wczorajsze zyski. Zyskują także waluty surowcowe. Wygląda to na redukcję awersji do ryzyka, co powinno przynajmniej chwilowo wspierać euro. Sądzimy, że ostateczną próbę przełamania wsparcia w rejonie 1,05 kurs EURUSD podejmie w przyszłym tygodniu przy okazji publikacji danych o sprzedaży detalicznej w USA we wtorek.