Chociaż ma to być ciężki gospodarczo rok, z możliwą recesją w gospodarkach USA i UE, to rozpoczął się on bardzo dobrze dla giełd, a zwłaszcza dla rynków wschodzących. Fala optymizmu spowodowana jest mocniejszymi od oczekiwań spadkami inflacji w strefie euro, wraz z otwieraniem się gospodarki chińskiej i wzmożonym popytem na surowce. Swoje dokładają też czynniki pogodowe – ciepła zima w Europie niweluje ryzyko kryzysu energetycznego. Spadki cen nośników energii działają też dezinflacyjnie, w związku z czym ostatnie mocno jastrzębie zapowiedzi Fed i EBC mogą być traktowane z dystansem. Nie można zapominać o zagrożeniach, jak trwający konflikt w Ukrainie, ryzyko konfliktu na Tajwanie czy rozprzestrzeniania się bardziej zakaźnych mutacji Covid-19 w Chinach i poza Chiny, ale póki co ryzyka te zeszły na dalszy plan.
Dzięki szeregu niższych danych o inflacji, m.in. z Niemiec i Francji, w Europie optymizm królował bardziej niż w USA. DAX wzrósł o prawie 5%, a CAC40 aż o 6%, podczas gdy w USA wzrosty sięgały 1-1,5%. Bardzo dobre zachowanie kontynuują rynki wschodzące – indeks MSCI Emerging Markets jest na dobrej drodze do osiągnięcia rynku byka po przekroczeniu już wzrostu o 20% od dołka bessy. Korzysta na tym też warszawska giełda. Wzrosty cen miedzi, mimo rozpasania kosztowego, napędzają notowania KGHM-u. Mocne odbicie kontynuuje też konsument, na czym najbardziej korzystało zadłużone CCC i Allegro. Stopy procentowe w tym cyklu nie powinny już rosnąc i to napędza notowania banków, gdyż niweluje obawy o przedłużanie wakacji kredytowych i ogólnie wpływa na lepsze postrzeganie otoczenia makro, w tym popytu na kredyt. Negatywnie na tle rynku wyróżniało się Dino, będące spółką defensywną i blisko maksimów, a jednak raportujące spowolnienie w ekspansji. Kulą u nogi indeksu WIG20 był Orlen, zniżkujący o prawie 3% po wszczęciu postępowania przez UOKiK ws. Polityki cenowej w ostatnich miesiącach 2022 r. Mimo to jednak i tak WIG20 wzrósł o 3,7%, ale jednak lepsze były mWIG40 i sWIG80, rosnące o ponad 5%.
Po tym jak w zeszłym tygodniu na rynek spłynęło bardzo dużo danych, tak w bieżącym tygodniu będzie ich już jak na lekarstwo. W pierwszej części tygodnia skupić należy się tylko na wypowiedzi publicznej prezesa Fed, zwłaszcza w kontekście ostatnich mieszanych danych (fatalnego indeksu ISM dla usług, ale wciąż niezłych danych z rynku pracy), a w drugiej części tygodnia na odczycie inflacji CPI z Chin i USA, a także raport Uniwersytetu Michigan.