Pierwsza sesja w tym tygodniu na amerykańskich rynkach przypominała rollercoaster. Indeksy zaczęły sesję od spadków, wywołanych obawami przed drugą falą zachorowań na koronawirusa po tym, jak w od trzech dni w 10 stanach odnotowuje się dzienny wzrost liczby nowych przypadków infekcji.
Kursy głównych indeksów zaczęły odbijać dopiero na 2 godziny przed zakończeniem sesji po sygnale ze strony Fed-u o gotowości wprowadzenia kolejnych narzędzi polityki monetarnej, aby wesprzeć gospodarkę. Drugim czynnikiem, który wsparł notowania spółek będących beneficjentami stopniowego odmrażania gospodarki była informacja o uruchomieniu przez Fed rejestracji dla banków w wartym 600 mld USD programie pożyczkowym dla małych i średnich firm. Dzisiaj uwaga inwestorów będzie skupiona wokół majowych odczytów dynamiki produkcji przemysłowej oraz sprzedaży detalicznej. Większa zmienność może towarzyszyć amerykańskim indeksom wieczorem podczas wystąpienia prezesa Fed J. Powella przed senacką Komisją Bankową.
W przypadku indeksów europejskich poniedziałkowa sesja nie należała do udanych. Fiasko poniedziałkowych rozmów na linii Wlk. Brytania- UE oraz stanowczy protest związków zawodowych koncernu PSA dotyczący tymczasowej relokacji polskich pracowników do francuskich fabryk, nie zachęcał inwestorów do zakupów, przez co indeksy w Europie traciły od 0,27 do 0,66%. Być może na zmianę sentymentu wpłyną podawane przez przewoźników lotniczych informacje o uruchamianiu połączeń międzynarodowych.
Fali wyprzedaży nie oparły się również polskie indeksy, wśród których indeks WIG stracił 2,4% przy obrotach rzędu 1,35 mld zł. Indeks WIG20 po zaznaczeniu po godz. 10-tej sesyjnych minimów poruszał się do końca dnia w trendzie bocznym, co pozwala domniemać, że wskutek braku pozytywnych, jak i negatywnych informacji inwestorzy nie są skłonni do dalszej redukcji pozycji na rynku akcji. Warto zauważyć, że wśród spółek z indeksu WIG20 spadkom przeciwstawiły się kursy PGNiG, który podał informację o podpisanym z Gazpromem aneksie do kontraktu jamalskiego, na mocy którego spółka otrzyma do 1 lipca kwotę 1,5 mld dolarów. Drugą spółką, która zakończyła notowania na 0,4% plusie jest Dino Polska. W trakcie sesji notowania spółki wspięły się na historycznie maksymalne poziomy. Jeżeli chodzi o dane makro, to dzisiaj poznamy majową dynamikę inflacji bazowej oraz decyzję RPP ws. stóp procentowych.