Słabo wygląda piątkowa sesja na GPW w Warszawie. Po niezłym otwarciu (WIG +0,34%, WIG20 +0,37%), główne indeksy podążyły na południe. Przed godzina 15:00 indeks WIG i WIG20 notowały odpowiednio spadki o 0,84 oraz 1,10%. Główne indeksy europejskie jak i kontrakty w USA również handlowane są poniżej cen ze środowego zamknięcia.
W środę FED obniżył główną stopę procentową o 25 pb do 1,50-1,75 proc.
Z komunikatu można było wyczytać, że FED podejmie odpowiednie działania w celu podtrzymania wzrostu gospodarczego. Powell podczas konferencji uzupełnił, że nie widzi podwyżek stóp procentowych w USA do czasu istotnego wzrostu inflacji. Tym samym rynki odebrały przekaz niskich stóp procentowych na dłuższy okres. I gdyby żadna inna informacja nie pojawiła się na rynku mielibyśmy zapewne do czynienia z spokojnym zakończeniem tygodnia. Tak się jedna nie stało. A wszystko za sprawą agencji Bloomberg, która w czwartek zakomunikowała, że Chiny wątpią w możliwość podpisania kompleksowej, długoterminowej umowy handlowej z USA, z uwagi na… impulsywną naturę prezydenta Donalda Trumpa. W piątek najwyżsi negocjatorzy USA i Chin mają odbyć rozmowę telefoniczną dotyczącą szczegółów wstępnej umowy handlowej.
Na rynku w Warszawie negatywnym liderem jest w piątek CCC (-8,46%).
Kurs producenta i detalisty m.in. obuwia jest najniżej od stycznia 2016. Już w dniu wczorajszym, po publikacji wyników kurs akcji mocno się obniżył. To co dzieje się dziś, to istny wodospad. Po wczorajszej konferencji spółki, kiedy wydawało się, że większość problemów jest już opanowana, rynek dostrzegł kolejne wyzwania przed CCC. Problemy ma nie tylko niemiecka spółka HR Group, ale również przejęta nie tak dawno szwajcarska Vogele. Jeśli w przyszłym roku nie uda się osiągnąć zysku EBITDA, CCC może postanowić pozbyć się spółki.