Ostatnie zachowanie cen na warszawskiej giełdzie wyraźnie pogorszyło nastroje uczestników rynku. Jak wynika z ankiety sporządzonej przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych spadła ilość osób zakładających wzrost cen w horyzoncie najbliższego półrocza. Na tyle, że obóz byków zrównał się liczebnością z obozem niedźwiedzi. Biorąc pod uwagę obowiązujące wciąż założenie o trendzie wzrostowym indeksu WIG20 można założyć, że jest to dobra wiadomość z kontrariańskiego punktu widzenia. Słabsze nastroje raczej będą sprzyjać zwyżce cen.
W przypadku ankiety amerykańskiej wielkiej zmiany opinii u uczestników nie odnotowano. Inna sprawa, że w ostatnich dniach mamy zauważalną segmentację rynku. Tym razem lepiej sobie radzą spółki sektorów tradycyjnych, a słabiej technologicznych. W konsekwencji indeks Nasdaq100 wciąż znajduje się w fazie korekty, gdyż nadal nie pokonał poziomu 13350 pkt., podczas gdy średnia przemysłowa Dow Jones zalicza nowe rekordy. Indeks S&P500 jest obciążony słabością spółek technologicznych i tu o rekordy jest trudniej, choć jego sytuacja jest bliższa “tradycyjnej” trzydziestce.
Niemiecki DAX zachowuje się obecnie najlepiej. Mamy nowe rekordy i płytkie korekty. Indeks dotarł do okolicy 14800 pkt. Skoro pojawiły się rekordy, to na razie nie ma sensu poszukiwać poziomów oporu, gdyż to wsparcia są istotniejsze. Obecnie pierwszym wsparciem (praktycznie w skali intarday) jest poziom dołka na 14650 pkt. W skali krótkoterminowej (liczona w dniach) za wsparcie można uznać poziom lokalny dołek na 14400 pkt. W skali średnioterminowej wsparciem wciąż jest lokalne minimum na 13630 pkt.
DE30.f;H1
W trakcie dzisiejszych notowań w Europie mieliśmy do czynienia z zakończeniem posiedzeń trzech banków centralnych. Bank norweski realizuje oczekiwania sugerujące, że już w tym roku pojawi się pierwsza podwyżka stóp procentowych. Podwyżki stóp już dziś dokonał za to bank centralny Turcji. Stopa wzrosła o 2 pkt. proc. do poziomu 19 proc., a głównym powodem jest chęć zduszenia inflacji. To było pewne zaskoczenie, gdyż rynek w ostatnim czasie raczej z dystansem podchodzi do jakości polityki pieniężnej w Turcji. Tamtejsza władza monetarna dopiero próbuje odbudowywać swój autorytet. Wreszcie mamy zakończyło się dziś posiedzenie Banku Anglii. Tu zaskoczenia nie było. Parametry polityki pieniężnej pozostały bez zmian.
W trakcie dnia doszło do umocnienia się dolara amerykańskiego, które zdołało odrobić część wczorajszej słabości wywołanej wynikiem posiedzenia FOMC. To zapewne był jeden z czynników, który wpłynął na spadek ceny ropy, choć ta w szybkim tempie zjechała o 2.5 dolara na baryłce. Obecnie cena WTI wynosi 61.80 dolarów, choć w okolicy południa oscylowała wokół 64.30. Cena uncji złota spadła z okolicy 1760 do okolicy 1715 dolarów. Wyjście ceny nad poziom 1760 byłby poważnym sygnałem sugerującym powrót popytu na rynek, gdyż byłoby to potwierdzeniem utrzymania się poziomu wsparcia na 1670.
Na rynku walutowym od południa większych zmian nie zanotowano. EURUSD znajduje się na poziomie 1.1930, GBPUSD na 1.3940, a AUDUSD na 0.7800. Para USDCAD podtrzymuje odbicie do poziomu 1.2430 po wcześniejszym wyznaczeniu dołka spadków na 1.2365. USDJPY waha się w okolicy poziomu 109.00.