W środę 7 sierpnia Niemiecki Urząd Statystyczny opublikował dane dotyczące produkcji przemysłowej w czerwcu u naszego zachodniego sąsiada. Wyniki po raz kolejny okazały się gorsze od oczekiwań i to w znaczącym stopniu. Kolejne słabe odczyty, po niedawnych słabych przemysłowych PMI wskazują na coraz gorszą kondycję niemieckiej gospodarki, zbliżającą się w kierunku recesji. Jest to o tyle istotne, że korelacja pomiędzy polską gospodarką a stanem niemieckiego przemysłu jest niezaprzeczalna.
W czerwcu produkcja przemysłowa w Niemczech spadła aż o 1,5% w perspektywie miesięcznej, co jest wynikiem trzykrotnie gorszym od oczekiwań analityków, którzy wprawdzie prognozowali spadek w porównaniu do maja, ale zaledwie o 0,5%. Warto przypomnieć, że w maju wzrost niemieckiej produkcji przemysłowej wyniósł 0,1% m/m (dane zrewidowano z początkowych 0,3%). W ujęciu rocznym czerwcowe dane dot. produkcji przemysłowej wskazują na spadek aż o 5,2%, wobec oczekiwań analityków oscylujących wokół 3%. W maju produkcja przemysłowa spadła o 3,7% w ujęciu r/r.
To nie pierwsze alarmujące sygnały z niemieckiej gospodarki - wskaźnik PMI w lipcu spadł do 43,1 pkt. z 45 pkt. w czerwcu, co jest najniższą wartością od sierpnia 2012 r. Bez wątpienia odbija się to negatywnie na polskim przemyśle (którego eksport w jednej trzeciej odbywa się właśnie do Niemiec), co widać chociażby po ostatnich przemysłowych PMI za lipiec - wyniosły one 47,4 pkt., co jest nie tylko najniższym wynikiem w tym roku, niższym od rynkowych oczekiwań (prognozowano 48 pkt.), ale również najsłabszym odczytem od kwietnia 2013 r. Optymizmem nie napawają również czerwcowe dane z sektora produkcyjnego, wskazujące na nieoczekiwany spadek wartości produkcji przemysłowej (-2,7% w stosunku do czerwca zeszłego roku i -5,9% w stosunku do maja). Słabe okazały się także dane dot. produkcji budowlano-montażowej za czerwiec, wskazujące na spadek p 0,7 pkt. proc. w stosunku do poprzedniego roku.