Zgodnie z oczekiwaniami w piątek – podobnie jak przez większość ubiegłego tygodnia – złoty wyróżniał się w relacji do euro spokojem. Kurs EUR/PLN pozostawał niewrażliwy na wydarzenia zewnętrzne i oscylował wokół poziomu 4,6950 oczekując na nowe impulsy. W te natomiast obfituje rozpoczynający się dziś tydzień (posiedzenia Fed, SNB, BoE, wstępne indeksy PMI, liczne dane z krajowej gospodarki). Emocji zabrakło w piątek także w przypadku polskiego rynku długu. Dochodowość wzdłuż całej krzywej zmieniała się tego dnia w sposób dość symboliczny. W przypadku 10-latki obserwowaliśmy spadek rentowności o 4 pkt. baz. (największych z podstawowych benchmarków) do poziomu 5,99%. Zmianom sprzyjało zachowanie bazowych rynków długu, gdzie ceny obligacji skarbowych również rosły. W skali zakończonego tygodnia wyróżnić należy podwyższoną zmiennością, która jednak finalnie nie przełożyła się na zmianę rentowności. Początkowy spadek dochodowości został w większości odreagowany.
Rynki zagraniczne
Za nami dwie z rzędu sesje wzrostowe eurodolara, w trakcie których wycenę wspólnej waluty poprawiały brak kolejnych negatywnych doniesień z sektora bankowego (poprawa apetytu na ryzyko), ale i czwartkowa decyzja Europejskiego Banku Centralnego o podwyższeniu stóp procentowych o 50 pkt. baz. Warto jednak zauważyć, iż w nieco szerszej perspektywie notowania EUR/USD pozostają w trendzie bocznym 1,0544 – 1,0710. Uważamy, iż posiedzenie amerykańskiej Rezerwy Federalnej (środa) może być czynnikiem podbijającym potencjalnie zmienność rynku forex. Piątek na bazowych rynkach długu nie dostarczył wielu emocji, choć wyróżnić należy fakt, iż dochodowość 10-latki niemieckiej zniżkowała o 9 pkt. baz. do 2,10%.