Reklama
WIG82 745,58+1,45%
WIG202 436,05+1,72%
EUR / PLN4,30-0,23%
USD / PLN3,98-0,34%
CHF / PLN4,42-0,25%
GBP / PLN5,03-0,23%
EUR / USD1,08+0,11%
DAX18 492,49+0,08%
FT-SE7 952,60+0,26%
CAC 408 205,81+0,01%
DJI39 807,37+0,12%
S&P 5005 254,35+0,11%
ROPA BRENT87,07+1,60%
ROPA WTI82,70+1,20%
ZŁOTO2 234,24+0,06%
SREBRO25,03+1,87%

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Giełda Mt. Gox - historia największego upadku w dziejach rynku kryptowalut

Darek Dziduch | 20:30 27 czerwiec 2019
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Osławiona giełda kryptowalut Mt.Gox upadła ponad pięć lat temu, pogrążając nie tylko wielu jej poszkodowanych użytkowników, ale także cały rynek kryptowalut, skupiony wokół bitcoina. Jak doszło do upadku ówczesnego największego ośrodku obrotu BTC, odpowiadającego za ponad 70% wolumenu na całym rynku? Zapraszamy do lektury artykułu.

 

Zanim powstała giełda i… bitcoin

Mało kto wie, że historia Mt. Gox rozpoczęła się znacznie wcześniej niż Satoshi Nakamoto wykopał pierwszy blok bitcoina. Jej początki tłumaczą też dość oryginalną jak dla giełdy kryptowalut nazwę - Mt. Gox to skrót od „Magic: The Gathering Online eXchange”, zaś osławiona witryna początkowo była platformą wymiany kart do kolekcjonerskiej gry karcianej Magic: The Gathering. Jej twórcą był programista i odnoszący sukcesy internetowy przedsiębiorca Jed Caleb, obecnie będący rozpoznawalną postacią w świecie kryptowalut. Pierwszym jego udanym projektem była zdecentralizowana sieć wymiany plików eDonkey (ed2k), która o ponad dwa lata wyprzedziła istniejący do dziś, wiodący protokół BitTorrent.

Jed Caleb pod koniec 2006 r. wpadł na pomysł stworzenia internetowej platformy do handlu kartami Magic: The Gathering, realizując go w styczniu 2007 r. - zarejestrował witrynę z domeną mtgox.com, na której można było wystawiać oferty kupna i sprzedaży kolekcjonerskich kart. Platforma nigdy nie wyszła poza wersję testową beta i nie zdołała zdobyć zainteresowania użytkowników, działając niewiele ponad kwartał. Caleb szybko stwierdził, że jego pomysł nie wypalił i zarzucił pracę nad jego rozwojem, niedługo potem całkowicie wyłączając platformę. Strona została uruchomiona ponownie w połowie 2009 r., tym razem służąc jednak Calebowi do reklamowania jego kolekcjonerskiej gry karcianej The Far Wilds.

Reklama

 

Giełda w kilka dni

Założyciel Mt.Gox, jako twórca pierwszej sieci wymiany plików p2p, był zainteresowany zdecentralizowanymi rozwiązaniami technologicznymi. Nie powinno więc dziwić, że gdy w lipcu 2010 r. natrafił na forum dyskusyjnym Slashdot na informację o aktualizacji protokołu bitcoina do wersji 0.3, tym samym po raz pierwszy dowiadując się o istnieniu BTC, szybko zaczął się nim interesować. Koncepcja zdecentralizowanego i niezależnego wirtualnego pieniądza na tyle go zafascynowała, że zaledwie kilka dni później, 18 lipca 2010 r., reaktywował po raz kolejny swoją witrynę, tym razem już jako platformę handlową dla bitcoina, słusznie twierdząc że na rynku tak naprawdę brakuje giełdy „z prawdziwego zdarzenia”. Jak widać, również tym razem nazwa domeny, niemająca nic wspólnego z działalnością serwisu, nie przeszkadzała jego założycielowi.

Jed Caleb prowadził giełdę kryptowalut przez niecały rok, decydując się w marcu 2011 r. na sprzedaż Mt. Gox francuskiemu programiście mieszkającemu w Japonii - Markowi Karpelèsowi. Caleb zdecydował się na sprzedaż giełdy, gdyż jak twierdził „musi oddać pałeczkę komuś, kto będzie miał więcej czasu na to, aby wykorzystać jej prawdziwy potencjał”. Jeśli rozpatrywać późniejszy Mt. Gox w kategorii samego potencjału, to rzeczywiście się udało - zaledwie dwa lata później na giełdzie odbywał się obrót ponad 70% wszystkich BTC znajdujących się wówczas w obiegu rynkowym.

Po zakończeniu krótkiej przygody z giełdą kryptowalut Caleb nie przestawał jednak być aktywny w sferze wirtualnych aktywów - od 2012 r. współtworzył platformę płatniczą Ripple (XRP), zaś na początku 2014 r. uruchomił „Secret Bitcoin Project”, który 31 lipca tego samego roku wystartował jako sieć blockchain Stellar (XLM). Caleb do dziś pozostaje dyrektorem technicznym (CTO) projektu.

URL Artykułu

Reklama

 

 

Trudny początek dla nowego właściciela

Mark Karpelès nie cieszył się długo bezproblemowym funkcjonowaniem nowo zakupionej platformy. Tuż po przejęciu giełdy i przeprowadzeniu dokładnego audytu okazało się, że ma ona już za sobą problemy z utratą funduszy w wyniku ataków - gdy Karpelès został właścicielem Mt. Gox, na jej portfelach brakowało ok. 80 tys. BTC należących do klientów giełdy. Początkowo strata tej wysokości nie była zbyt dużym problemem dla nowego właściciela, gdyż bitcoin wyceniany był wówczas (marzec 2011 r.) poniżej 1 dolara. Problemy pojawiły się kilka miesięcy później, kiedy to już w pierwszych dniach czerwca notowania BTC przekroczyły po raz pierwszy w historii poziom 10 dolarów. Strata 80 tys. BTC powoli stawała się coraz dotkliwsza.

Kilka dni później, 19 czerwca 2011 r. doszło do kolejnego ataku hakerskiego wymierzonego w Mt. Gox. Jak na ironię hakerzy uzyskali dostęp do giełdy, włamując się na wcześniej zainfekowany komputer audytora Mt. Gox, który przeprowadzał kontrolę poziomu zabezpieczeń platformy. Hakerzy, przejmując dostęp do systemu Mt. Gox, sztucznie zbili cenę bitcoina z niecałych 18 dolarów do poziomu 1 centa, ustawiając potężną ofertę sprzedaży. Pozwoliło im to na wyprowadzenie ponad 2000 BTC, płacąc za nie niewiele ponad… 20 dolarów. Po tym incydencie Karpelès zdecydował się na przeniesienie większości środków należących do klientów na cold wallety (nieposiadające dostępu do sieci) i celowe opóźnianie realizacji wypłat, mające zapobiec podobnym sytuacjom w przyszłości.

Strona główna witryny giełdy Mt. Gox w 2013 r.
Reklama

 

Narastające problemy spowodowane wzrostem

Mimo początkowych problemów, Mt. Gox szybko stał się czołową platformą handlową dla bitcoina, na początku 2013 r. osiągając zawrotne obroty, odpowiadające za ponad 70% całego wolumenu na rynku. Wówczas również większość BTC znajdujących się w obiegu ulokowanych było na portfelach Mt. Gox, co obrazuje ówczesną centralizację „zdecentralizowanego rynku”. Jeszcze lepszym dowodem na to była spontaniczna akcja „ostudzenia rynku” zorganizowana przez giełdę pomiędzy 11 a 12 kwietnia 2013 r. Polegała ona na… całkowitym zawieszeniu handlu na platformie, co doprowadziło do spadku notowań bitcoina z poziomu ok. 100 dolarów niemal o połowę - do 55,59 USD. W maju tamtego roku Mt. Gox został również pozwany za naruszenie postanowień kontraktu przez amerykańską firmę CoinLab, która miała w imieniu giełdy obsługiwać jej klientów ze Stanów Zjednoczonych. Firma domagała się od zarejestrowanej w Japonii giełdy 75 mln dolarów odszkodowania. Nie był to jednak koniec problemów Mt. Gox w Stanach Zjednoczonych, z których pochodziła znaczna część użytkowników platformy.

15 maja 2013 r. amerykański Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego (US Department od Homeland Security) stwierdził, że amerykańska spółka, będąca operatorem giełdy Mt. Gox działa niezgodnie z prawem i platforma nie ma uprawnień do oferowania swoich usług, zaklasyfikowanych jako przetwarzanie płatności, rezydentom USA. Departament podjął również decyzję o zamrożeniu przynajmniej 5 mln dolarów znajdujących się na kontach bankowych spółki. Niedługo potem, w drugiej połowie czerwca, pojawiły się problemy wynikające z obsługi przez Mt. Gox walut fiducjarnych i związanej z tym konieczności prowadzenia relacji z instytucjami bankowymi. Wówczas japoński Mizuho Bank obsługujący konta bankowe giełdy wypowiedział umowę o ich prowadzenie, co doprowadziło do tego, że Mt. Gox zmuszony był do zawieszenia wypłat w dolarze amerykańskim. Wg stanowiska giełdy, możliwość dokonywania wypłat została przywrócona na początku lipca, jednakże znaczna część klientów nie otrzymała środków, które chciała wypłacić jeszcze pod koniec 2013 r. Ci zaś, którym się to udało, zwracali uwagę na tygodniowe, a czasem nawet miesięczne opóźnienia w realizacji wypłat. To jednak był dopiero początek prawdziwych problemów, które czekały na klientów Mt. Gox.

 

Kolejne sygnały ostrzegawcze

7 lutego 2014 r. Mt. Gox zawiesił możliwość wypłaty środków w bitcoinie, kilka dni później tłumacząc to odnalezieniem błędu w protokole BTC, określonym jako „elastyczność transakcji” (ang. transaction malleability). Pozwalał on na teoretyczną modyfikacje hasha transakcji, które mogłoby doprowadzić do realizacji transakcji w taki sposób, że byłaby ona niewidoczna, mimo że w rzeczywistości wystąpiła, co daje otwartą furtkę do nadużyć, np. podwójnej wypłaty tych samych środków z giełdy. Kilka dni później, po aktualizacji protokołu bitcoina konkurencyjne giełdy wznowiły wypłaty w BTC, podczas gdy Mt. Gox wciąż nie pozwalał klientom na zlecenie wypłat swoich środków. Tłumaczono to pracami technicznymi, mającymi na celu zwiększenie zabezpieczeń giełdy. Jak nietrudno się domyślić, wzbudziło to wówczas wiele komentarzy, w których dało się wyczuć narastający niepokój i zdenerwowanie klientów. Warto przypomnieć, że Mt. Gox był w tamtym czasie bezapelacyjnie największą i najpopularniejszą platformą handlową. 19 lutego 2014 r. na portalu The Verge pojawił się artykuł zatytułowany „Mt. Gox, gdzie są nasze pieniądze?”, opisujący sytuację oczekujących od miesięcy na wypłatę swoich środków klientów giełdy. Mark Karpelès udzielił w nim komentarza, w którym unikał odpowiedzi na pytania o kondycję finansową Mt. Gox, nie był również w stanie podać daty przywrócenia wypłat. Zapowiedział jednak wprowadzenie dziennych i miesięcznych limitów dla użytkowników, gdy wypłaty zostaną już wznowione. Jak okazało się później, do tego jednak nigdy nie doszło…

Reklama

 

Początek końca

Brak możliwości wypłat z Mt. Gox i ewidentne ukrywanie informacji o kondycji giełdy wywołały u wielu klientów zrozumiałą frustrację. Niewielka grupa użytkowników Mt. Gox postanowiła wszcząć protest pod biurem giełdy w Tokio, nie wiedząc o tym, że najgorsze dopiero nadejdzie.

24 lutego 2014 r. giełda całkowicie zawiesiła trading na platformie, zaś kilka godzin później witryna Mt. Gox zniknęła z sieci. Następnego dnia giełda opublikowała oświadczenie, w którym uzasadniła zawieszenie swojej działalności ostatnimi doniesieniami prasowymi i informacjami w sieci, które mogłyby mieć zły wpływ na funkcjonowanie platformy.

Oświadczenie okazało się jednak zwykłą próbą grania na czas - Mt. Gox 28 lutego złożył japoński wniosek o upadłość i zabezpieczenie wierzycieli. Wówczas giełda miała ponad 65 mln dolarów zobowiązań wobec wierzycieli i majątek wyceniany na niecałe 40 mln dolarów. To jednak dopiero początek problemów - Mt. Gox poinformował o utracie niemal 850 tys. BTC należących do klientów giełdy, a także ok. 100 tys. BTC będących własnością spółki, co łącznie odpowiadało liczbie ok. 7% wszystkich bitcoinów znajdujących się wówczas w obiegu rynkowym. Strata wyceniona została na astronomiczne 473 mln dolarów, na podstawie ówczesnego kursu BTC.

Mimo, że do dziś nie znamy wszystkich szczegółów na temat tego, co doprowadziło do tak potężnej utraty środków, jedną z najbardziej prawdopodobnych hipotez jest luka bezpieczeństwa, która pozwoliła atakującym na wielokrotne wypłacanie środków z portfela giełdy, co najprawdopodobniej trwało już od końca 2011 r. Tajemnicą pozostaje w jaki sposób atakującym udało się systematycznie wyprowadzać środki z giełdy i pozostać niezauważonymi przez niemal trzy lata.

Reklama

20 marca 2014 r. giełda poinformowała, że na jednym ze swoich starych portfeli „odnalazła” niemal 200 tys. BTC, wartych wówczas ponad 115 mln dolarów. Zmniejszyło to łączną stratę do ok. 650 tys. BTC. Był to jednak kolejny dowód na to, że giełda Mt. Gox nie była w żaden sposób przygotowana na obsługę tak dużej liczby klientów oraz obracanie tak ogromnymi kwotami.

URL Artykułu

  

Jakie były dalsze perypetie Marka Karpelèsa i klientów Mt. Gox? O tym w kolejnej części historii giełdy.

URL Artykułu

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem?

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

Napisz do redakcji


Darek Dziduch

Darek Dziduch

Redaktor portalu FXMAG i wydawca magazynu Inwestor. Nagrywa na YouTube materiały edukacyjne, poruszając tematy związane przede wszystkim z inwestycjami, finansami osobistymi i gospodarką.

Obserwuj autoraTwitter


Reklama

Czytaj dalej