Mercator Medical, krakowski producent artykułów medycznych i ochronnych, wydał komunikat w sprawie potencjalnego wpływu pandemii koronawirusa na działalność spółki. Mercator był jedną z pierwszych spółek na warszawskim parkiecie, które zaczęły gwałtownie rosnąć wraz z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Teraz kurs akcji znajduje się na poziomach sprzed niedawnej euforii, a plany międzynarodowej ekspansji w zeszłym tygodniu pokrzyżował rząd. Na czwartkowej sesji kurs akcji Mercatora spada o niemal 24%.
W zeszły piątek (6 marca) Ministerstwo Zdrowia wprowadziło zakaz wywozu z kraju produktów medycznych i artykułów ochronnych, których dostępność jest zagrożona w czasach epidemii. Należą do nich m.in. maseczki ochronne i gumowe rękawice. Zakaz dotyczy zarówno firmy, jak i osoby prywatne.
Mercator Medical jest producentem rękawic medycznych, chirurgicznych i diagnostycznych, a także maseczek ochronnych, których eksport poza granice Polski został zabroniony, co w oczywisty sposób uderza w spółkę, która prowadzi sprzedaż swoich produktów również na rynkach zagranicznych.
Od momentu ogłoszenia zakazu przez ministerstwo, kurs akcji Mercatora spadł o ponad 44%.
Spółka w czwartek 12 marca opublikowała komunikat, w którym poinformowała, że nie jest w stanie oszacować wpływu zakazu wywozu produktów medycznych poza granice Polski na wyniki finansowe i poziom sprzedaży.
W znacznie lepszej sytuacji są takie spółki jak PZ Cormay, czy BioMaxima, które rozpoczęły sprowadzanie testów diagnostycznych na koronawirusa do Polski.
Na czwartkowej sesji, która zdominowana jest przez paniczną wyprzedaż, akcje Mercator Medical tracą 23,76%, spadając do 10,1400 PLN.