Super Czwartek… takim mianem ocenia się te dni, w których poznajemy prawdziwy wysyp danych z Wielkiej Brytanii. W dniu dzisiejszym o 13:00 zostanie opublikowany raport kwartalny na temat inflacji Banku Anglii, protokół z posiedzenia MPC, decyzja w sprawie stóp procentowych, decyzja w sprawie wysokości programu QE, a także o 13:30 rozpocznie się przemówienie szefa Banku Anglii – Mark’a Carney’a. Tak duża ilość danych gwarantuje nam ogromną zmienność. Jak zawsze powstaje jedno pytanie… wzrosną czy spadną? Analitycy oczekują obniżki stopy procentowej z wartości 0,5% do 0,25%, pozostawienia wysokości QE na obecnym poziomie oraz gołębiego raportu inflacyjnego. Trzeba wziąć pod uwagę, że na konferencji po ogłoszeniu wyników referendum Szef Banku Anglii zapowiedział, że w lipcu BoE dokona przeglądu sytuacji, a w sierpniu zostaną wprowadzone działania mające zapobiec ewentualnym negatywnym skutkom BREXIT’u. Faktycznie lipiec obył się bez żadnych decyzji, ale oczekiwania co do dzisiejszej decyzji są ogromne. Spójrzmy na sytuację w GBP:
Źródło: http://www.bkassetmanagement.com/
Widać wyraźnie, że na ten moment takie czynniki jak wzrost gospodarczy, inflacja czy też rynek pracy mają się bardzo dobrze. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że wartości wzrostu mogą jeszcze ulec zmianie. Na pewno elementem bardzo negatywnym są wskaźniki PMI, które wyraźnie pokazują recesję w sektorze przemysłowym Wielkiej Brytanii. Dodatkowo także należy wziąć pod uwagę, że Bank Anglii spodziewa się ewentualnych negatywnych skutków BREXIT’u dopiero w ujęciu średnio i długo terminowym.
Osobiście uważam, że nie ma presji na to aby zwiększać wartość programu QE. Zresztą ostatnio dużo mówi się o tym czy faktycznie jest to narzędzie tak skuteczne jak mówią wszelkie teorie. Kwestia obniżki stopy procentowej to temat dość ryzykowny bo Bank Anglii na pewno ma na uwadze, że gołębie dane dynamicznie osłabią funta, a ten czynnik na ten moment jest bardzo negatywny ponieważ spowoduje wprawdzie wzrost inflacji ale przy sporym zubożeniu społeczeństwa. To wszystko może się negatywnie odbić na brytyjskiej gospodarce. Z drugiej strony słabe wskaźniki PMI i najprawdopodobniej nie lepsze projekcje inflacyjne mogą poniekąd zmuszać Bank Anglii do podjęcia decyzji i przede wszystkim działania. Na ten moment prognozujemy gołębi ton dzisiejszych danych. Jednak kwestie handlu należy rozpisać na bazie kilku scenariuszy. Spójrzmy na poniższy wykres:
Wykres GBPUSD interwał M30
Obecny prostokąt może być wybity na podstawie dwóch czynników. Po pierwsze oczekiwania! Rynek może odbić się od poziomu 1.33 i ruszyć w kierunku 1.32 na wskutek prognozy obniżki stóp procentowych. W przypadku gdy cena pozostanie do godziny 13:00 w tym zakresie to wybicie tego prostokąta może być zasadne dopiero po decyzji. Obniżenie stopy procentowej to wybicie dołem, natomiast brak zmian to wybicie górą. Kolejny element, na który należy zwrócić uwagę to protokół inflacyjny. Jeśli projekcje inflacyjne będą słabe to śmiało można trzymać pozycje podjęte po obniżce stopy procentowej. Jeśli jednak w protokole pojawią się optymistyczne dane to warto szybko zabezpieczać pozycje na wypadek powrotu ceny. Wtedy warto zajrzeć do protokołu MPC, który przygotuje nas na konferencję z udziałem szefa Banku Anglii – Mark’a Carney’a. W przypadku wzrostów kluczowy będzie poziom 1.35 będący oporem z interwału tygodniowego. Tutaj w przypadku wzrostów po braku zmian w stopie, ale negatywnym raporcie kwartalnym i konferencji może dojść do aktywacji podaży. Z kolei jego wybicie będzie silnym sygnałem wyjścia w kierunku 1.3840 (kolejny opór z wyższego interwału), ale tylko w przypadku silnie jastrzębich danych. W przypadku obniżki stopy procentowej i gołębich danych cena powinna zmierzać do poziomu 1.30 i tam po krótkiej korekcie i wybiciu tego poziomu następnym celem będzie poziom 1.28.
Ilość dzisiejszych danych i czynników mogących mieć wpływ na cenę może przyprawić o ból głowy. W takich sytuacja trzeba ustawić pewną chronologię. Zdecydowanie na pierwszym miejscu istotna będzie stopa procentowa, wielkość QE i rozkład głosów członków MPC. Dopiero po tej reakcji rynki zaczną dyskontować pozostałe kwestie.