Listopad rozpoczął się od osłabienia amerykańskiej waluty, co istotnie pomogło notowaniom złotego. Słabsze dane nie miały tu większego znaczenia, bo dotyczyły większości gospodarek. Natomiast znaczenie mogą mieć wyniki wyborów parlamentarnych w USA, które zaczną napływać już dziś w nocy.
Z dzisiejszej perspektywy trudno nie docenić wpływu,
jaki na dolara miała wygrana Republikanów w 2016 roku. Jak na dłoni widać to było na rynkach akcji, gdzie hossa w 2017 roku bardzo przyspieszyła, po części właśnie dzięki perspektywie cięć podatkowych. W przypadku dolara perspektywę rozmydla nieco fakt, iż już w 2016 roku był on bardzo silny. Jednak ekspansywna polityka fiskalna przełożyła się na podwyżki stóp procentowych, a to umacnia amerykańską walutę w tym roku. Zmiana na scenie politycznej w USA może mieć zatem także znaczenie w kolejnych miesiącach. Oczywiście nie zmieni się prezydent – tu do wyborów pozostały jeszcze dwa lata i to właśnie może być klątwą.
Chcesz zarabiać na swoich analizach, ideach, komentarzach?
Dotychczas Republikanie kontrolowali wszystkie ośrodki władzy,
choć w Senacie ich przewaga była niewielka. Teraz jednak mogą stracić kontrolę nad Izbą Reprezentantów, czyli kluczowym ośrodkiem pod kątem legislacyjnym. Okresy, w których Izba kontrolowana jest przez inną opcję niż Biały Dom zwykle upływały pod znakiem trudnych kompromisów i raczej braku istotnych zmian i reform. Teraz, mając na uwadze stosunek Demokratów do Donalda Trumpa, należałoby założyć pełną obstrukcję działań prezydenta. W efekcie zapewne na papierze zostałyby plany reformy infrastrukturalnej, nie mówiąc już o obiecanych cięciach podatkowych dla klasy średniej. Jednak co gorsza moglibyśmy być świadkami 2-letniej kampanii wyborczej. Kontrola nad Izbą dałaby Demokratom większe możliwości w zakresie prowadzenia śledztw i z pewnością skorzystaliby oni z tych przywilejów, aby rozwinąć wątek udziału Rosji w poprzedniej kampanii prezydenckiej czy też zeznań podatkowych prezydenta z okresu prowadzenia przez niego działalności biznesowej. To raczej nie byłby optymalny z punktu widzenia rynków scenariusz. Sondaże dają Demokratom stabilne 7 punktów procentowych przewagi w poparciu w skali kraju. Trzeba jednak pamiętać o tym, że w USA istotne są wyniki na poziomie stanów i choć tu sondaże także faworyzują Demokratów w znacznej ilości stanów wyniki są mocno niepewne i absolutnie możliwa jest jeszcze wygrana Republikanów w obydwu izbach. Wyniki zaczną spływać dziś ok. 23 naszego czasu, poczynając od położonych na wschodzie stanów.
W Polsce rozpoczyna się dziś posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej
W ostatnim czasie Rada dostaje więcej sygnałów zniechęcających ją do rozważania podwyżki stóp procentowych. Wstępne dane pokazały spadek inflacji w październiku, ale co istotne sytuacja w globalnej gospodarce nie rozwija się w korzystnym kierunku i należy przygotować się na to, że zacznie wpływać niekorzystnie na tempo wzrostu w Polsce. Wreszcie wzrosła też niepewność polityczna na naszym kontynencie, a ceny ropy dość istotnie spadły, zmniejszając bieżącą presję inflacyjną.
Dziś rynki żyć będą wyborami w USA,
z danych makro ważny będzie kwartalny raport z rynku pracy dla dolara nowozelandzkiego (22:45). O 9:20 euro kosztuje 4,3095 złotego, dolar 3,7747 złotego, frank 3,7599 złotego, zaś funt 4,9380 złotego.