- We wtorek od początku dnia na rynkach działo się niewiele. Inwestorzy czekali na ostatnie kluczowe dane – CPI z USA – przed dzisiejszą decyzją Fed. Inflacja zakończyła po niższej stronie, choć składowe opublikowanej w piątek PPI sugerowały raczej wyższy odczyt (o szczegółach piszemy w części zagranicznej). W efekcie wzrosły oczekiwania na szybkie obniżki stóp w USA. Na rynku długu oznaczało to wyraźne spadki rentowności w USA (15pb w przypadku amerykańskich 2 i 10latek) i mniejsze w Niemczech (8 i 3pb w przypadku 2latki i 10letniego Bunda). Kurs €/US$ kontynuował natomiast wzrost do 1,0650, tj. najwyżej od czerwca.
- SPW umocniły się w ślad za rykami bazowymi, choć jak na ostatnie tygodnie zmienność nie była szczególnie duża. Krajowa 10latka zyskała około 12pb, a 2latka 8pb. Co ciekawe, mimo słabszego dolara, wczoraj kurs €/PLN wzrósł do około 4,70. Sugeruje to, że inwestorzy otwierali pozycje na wzrost US$/PLN, widząc, że kurs dotarł do dołków z początku grudnia. Inwestorzy nie reagowali na kolejne pozytywne informacje dotyczące polskiego KPO. Można więc zakładać, że odblokowanie środków w nieodległej przyszłości jest już w cenach.
Fed prawdopodobnie zdecyduje o kierunku na rynkach w końcówce roku
- Dziś wieczorem swoją decyzję podejmie FOMC. Nie spodziewamy się, aby Komitet zaskoczył rynki skalą swojej podwyżki. Kluczowe będą natomiast komentarze po posiedzeniu oraz nowa projekcja, w tym szczególnie oczekiwana przez członków Fed ścieżka stóp. Spodziewamy się, że FOMC będzie starał się jakoś zapanować nad oczekiwaniami rynku na szybkie obniżki stóp w USA, najprawdopodobniej przez jastrzębi przekaz po posiedzeniu i projekcje pokazujące wyższy poziom docelowej stopy Fed oraz dość odległe obniżki. Powinno to być wsparciem dla dolara, ale przy padającej inflacji w USA rynek może podejść do tych informacji z większym niż zazwyczaj dystansem. To z kolei sugeruje, że ew. spadek €/US$ w końcówce roku będzie raczej niewielki. Liczymy, że para zakończy 2022 przy 1,05.
- Na początku 2023 widzimy jednak szanse na większe umocnienie dolara, tj. powrót €/US$ bliżej parytetu. Z nowym rokiem powinny znów być otwierane długoterminowe pozycje, które przy dysparytecie stóp między Fed i EBC powinny premiować amerykańską walutę. Mogą się do tego dołożyć obawy o konsekwencje poluzowania obostrzeń covidowych w Chinach, czy ponowną eskalację konfliktu na Ukrainie na wiosnę. Fed powinien również cały czas gasić oczekiwania na szybkie poluzowanie swojej polityki.
€/PLN powinien utrzymać się dość blisko 4,70
- Przy braku oczekiwań na zmiany stóp NBP w najbliższych miesiącach wydarzenia między narodowe pozostaną kluczowe dla zachowania złotego w końcówce roku. Ciągle nie widać chęci do zajmowania większych pozycji przeciw krajowej walucie, prawdopodobnie z uwagi na ciągle wysokie koszty finansowania takich pozycji, czy optymizm co do uzyskania przez Polskę dostępu do KPO. Jeżeli przekaz z Fed będzie dziś wieczorem tak jastrzębi jak zakładamy, to można oczekiwać pewnego osłabienia krajowej waluty. Trwały powrót ponad 4,72 przed końcem roku może się jednak nie udać.
- Na początku 2023 roku presja na osłabienie złotego powinna się jednak nasilić. Inwestorzy powinni zacząć odbudowę bardziej długoterminowych pozycji, które w praktycznie przez cały listopad zamykali. Ryzyk dla złotego jest sporo, od międzynarodowych jak ponowną eskalacja konfliktu na Ukrainie, po polityczne, związane z obawami o nasilenie konfliktu z Komisją Europejską przed jesiennymi wyborami do Sejmu. Również dane z krajowej sfery realnej powinny sprzyjać oczekiwaniom na obniżki stóp NBP jeszcze w 2023.
Decyzje Fed i EBC dają szanse na lekki wzrost rentowności
- Decyzje Fed i EBC powinny zdeterminować zachowanie rynków długu w końcówce roku. Podobnie jak w połowie roku Fed powinien starać się hamować na szybkie zakończenie sowich podwyżek oraz nieodległe rozpoczęcie obniżek, podkreślając, że sprowadzenie inflacji do celu wymaga czasu i utrzymania zdecydowanej polityki. Na duże wzrosty rentowności w końcówce roku się jednak nie zapowiada. Rynek obawia się m.in. recesji, która szybko zdławi inflację w USA, czy strefie euro. Inwestorzy mogą również nadal chcieć domykać krótkie pozycje na obligacjach, zakumulowane w poprzednich miesiącach.
- Zachowanie SPW w końcówce roku, podobnie jak w przypadku złotego, zdeterminuje otoczenie międzynarodowe. Posiedzenia Fed i EBC mogą raczej okazać się impulsami na wzrost rentowności. Nie zapowiada się jednak, aby był to efekt duży. Inwestorzy zbyt mocno wierzą w recesyjno-dezinflacyjny scenariusz, a bieżące dane tylko ich w tym utwierdzają.
- Na początku przyszłego roku spodziewamy się natomiast stromienia krzywej SPW. Dane z krajowej gospodarki (np. z przetwórstwa, czy budownictwa) powinny wspierać obawy o silne hamowanie koniunktury w kraju i związanej z tym dezinflacji. To powinno utrzymać oczekiwania na obniżki stóp NBP i umocnienie krótkich SPW. Na długim końcu spodziewamy się raczej stabilizacji. Powinny utrzymać się obawy o sfinansowanie przyszłorocznych potrzeb pożyczkowych oraz wyrok TSUE ws kredytów frankowych, który może uderzyć w sektor bankowy i jego zdolność finansowania wysokich potrzeb pożyczkowych budżetu. Także sytuacja na rynkach bazowych, z którymi mocni skorelowany jest krajowy długi koniec, nie powinna wspierać umocnienia papierów.