Wystarczył jeden dzień, aby zmienić sytuacje na rynku funta do dolara GBPUSD. Wczoraj funt brytyjski był pod presja i próbował przełamać się poniżej wsparcia 1.2000. Dzień jednak zakończył się formacją młotka, czyli na wsparciu 1.2000 powstało duży dolny cień. Takie zachowanie świadczy, że zlecenia popytu znajdują się na wsparciu i chętnych do zakupów funta GBP nie brakuje.
Dzisiejszy dzień
ma szanse być koloru białego co dobrze wróży dla kursu funta funta. Im dalej cena odskoczy od wsparcia tym słabsza okaże się podażowa strona rynku. Dotychczas największe korekty liczyły 3 figury. Jeżeli aktualna fala była by znacząco większa, to trudno byłoby ją traktować jako korektę. Aby taki scenariusz miał miejsce, to w pierwszej kolejności GBP musi przełamać lokalny opór 1.2170. Wtedy pojawi się realna szansa na powtórkę z historii jaka miała miejsce na poziomie 1.2000 na przełomie roku 2016 i 2017.
Trend jest podstawą analizy technicznej i warto pamięta, że jest on spadkowy na tej parze walutowej. To nie wyklucza kolejnego ataku na ostatnie dołki.