Ryzykowne aktywa szukają punktu zaczepienia w planach restartu głównych gospodarek Europy i USA, a także starają się gonić każdy strzępek pozytywnych informacji w temacie walki z wirusem. Jednocześnie napływające dane makro sygnalizują ogromną skalę załamania gospodarczego, co zakłóca budowany optymizm. W tym burzliwym okresie wrażliwość na rozczarowania w danych pozostaje wysoka. W kolejnych dniach indeksy PMI powiedzą więcej o skali zniszczeń.
Przyszły tydzień: PMI z Europy/USA, ZEW/Ifo z Niemiec, zamówienia na dobra trwałe, sprzedaż domów, indeks Michigan z USA, minutki RPP/RBA
W Eurolandzie indeksy PMI dla przemysłu i usług (czw) za kwiecień powinny się obniżyć. Wskaźniki aktywności gospodarczej powinny pokazać dalsze pogorszenie sytuacji względem marca, choć z uwagi na już niski punkt startowy dalszy spadek będzie ograniczony w skali. Będzie to jednak oznaczać, że przedsiębiorcy widzą sytuację gorzej niż w poprzednim miesiącu, co samo w sobie jest negatywnym sygnałem. Natomiast każdy powrót indeksów PMI do 50 będzie tylko informował, że sytuacja jest taka sama, jak miesiąc wcześniej, co w obecnych warunkach oznacza, że jest dalej źle. Podobnie niemiecki indeks Ifo (pt) będzie odzwierciedlał szkody wynikające z lockdownu. Dla odmiany w indeksie ZEW (wt) możliwa jest poprawa w miarach przyszłych oczekiwań, choć trzeba mieć na uwadze, że ZEW zbiera dane nie od przedsiębiorców, ale od analityków, którzy wyrażają większy optymizm co do skali odbicia gospodarczego. EUR powinno być bardziej wrażliwe na rozczarowania w danych.
Kurs funta jest zbyt silny?
W Wielkiej Brytanii bardziej niż dane o przeszłości liczyć się będą wskazania na przyszłość, w rezultacie raport z rynku pracy (wt), CPI (śr) i sprzedaż detaliczna (czw) będą w cieniu odczytów PMI (czw). Tutaj podobnie jak w Eurolandzie zakłada się spadki indeksów względem poziomów z marca. Jesteśmy zdania, że w obliczu ryzyk dla brytyjskiej gospodarki kurs funta GBP jest za silny i widzimy większe pole do osłabienia względem kursu EUR i dolara USD.
W relatywnie spokojnym tygodniu od strony danych z USA powinniśmy otrzymać potwierdzenie tego, czego wszyscy oczekują: silne tąpnięcie sprzedaży domów na rynku wtórnym (wt) i pierwotnym (czw), spadek nowych zamówień na dobra trwałe (pt) i stopniowe wyhamowywanie tempa przyrostu nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (czw). Finalny odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan (pt) prawdopodobnie pokaże głębsze od wstępnych szacunków pogorszenie nastrojów konsumentów. Zarządzony lockdown poskutkuje mocnym osunięciem indeksów PMI (czw), które mogą dogonić poziomami wskazania z Europy. Te ostatnie dane mogą być istotnym elementem dla dyskusji o rozszerzeniu wsparcia fiskalnego.
Mnóstwo danych z Polski
Przyszły tydzień przynosi wysyp marcowych danych z Polski, które pozwolą ocenić pierwsze uderzenie kryzysu w aktywność gospodarczą. Dane z rynku pracy (pon, pt) będą pokazywać pogorszenie sytuacji dopiero z opóźnieniem i dopiero za kilka miesięcy będzie można ocenić, na ile elementy rządowej tarczy finansowej zahamowały proces redukcji zatrudnienia. Produkcja przemysłowa (wt) i sprzedaż detaliczna (śr) mogą być źródłem zaskoczeń (pozytywnych albo negatywnych) z uwagi na przeprowadzony lockdown w połowie miesiąca. W efekcie tylko protokół z posiedzenia RPP (czw) może dostarczyć informacji, z których będzie sens wyciągać wnioski, np. jakie mogą być następne kroki banku centralnego. Uważamy, że obecne uwarunkowania rynkowe nie pozwalają oczekiwać zejścia kursu euro EUR/PLN pod 4,50, ale też niewielkie jest ryzyko osłabienia złotego ponad 4,60.
Raczej spokojny tydzień po stronie danych z Australii z wyróżnieniem minutek RBA (wt) oraz wystąpienia prezesa banku Lowe’a (wt). Oba wydarzenia mogą być istotne od strony wyjaśnienia nowej polityki kontroli krzywej rentowności, w szczególności dlaczego bank wybrał stabilizację 3-letnich rentowności, pozwalając na wahania 10-letnich (z większym wpływem na AUD). AUD przede wszystkim pozostaje barometrem globalnego apetytu na ryzyko, gdzie jednak preferujemy zachować ostrożne podejście. Raport o CPI za I kw. z Nowej Zelandii (pon) będzie miał ograniczony wpływ na politykę RBNZ.
W Kanadzie sprzedaż detaliczna (za luty, wt) i CPI (śr) nie mają w obecnych warunkach większego znaczenia, szczególnie że BoC już jest aktywny we wspieraniu gospodarki poprzez obniżki stóp procentowych i programy skupu aktywów. Dla CAD liczyć się będzie generalny sentyment do ryzykownych aktywów oraz perspektywy dla rynku ropy naftowej. Widzimy ryzyka pogorszenia w obu tematach (zbyt wysokie oczekiwania wobec siły i tempa odbicia gospodarczego) i oczekujemy osłabienia CAD.
Po więcej aktualności rynkowych zapraszamy do serwisu analitycznego TMS NonStop. Jest to platforma dla aktywnych inwestorów, którzy poszukują informacji na temat bieżącej sytuacji na rynkach finansowych. W serwisie użytkownicy znajdą zarówno kalendarz rynkowy, dane makroekonomiczne aktualizowane w czasie rzeczywistym, jak i komentarze analityków. Informacje z TMS NonStop można także znaleźć w aplikacji do mobilnego tradingu TMS Brokers.