- Ubiegły tydzień nie przyniósł istotnych zmian na rynkach. Inwestorzy byli w trybie wyczekiwania na najważniejsze w końcówce tego roku wydarzenia, tj. posiedzenia Fed i EBC oraz CPI z USA. Kurs €/US$ zaczął tydzień przy 1,0550, a dziś rano otwiera się bliżej 1,05. W piątek obserwowaliśmy kolejną próbę wybicia ponad 1,06, która jednak nie powiodła się z uwagi na wyższy od oczekiwań odczyt PPI z USA. Rentowności amerykańskich 2 i 10latek w skali ubiegłego tygodnia podniosły się o około 5pb. Na niemieckim rynku obserwowaliśmy natomiast stromienie krzywej. W ciągu ostatniego tygodnia rentowność 2latek praktycznie się nie zmieniła, a dochodowość 10letniego Bunda wzrosła prawie o 10pb.
- Na krajowym rynku tydzień rozpoczął się wybiciem €/PLN prawie do 4,72. Kurs szybko jednak cofnął się z tych okolic i przy stabilnym €/US$ miał problem z powrotem ponad 4,70. Dziś rano kurs otwiera się na 4,69. W ostatni poniedziałek obserwowaliśmy też wzrost rentowności SPW, około 30pb w przypadku 10latek. W kolejnych dniach dochodowości jednak stopniowo spadały i ostatecznie w skali tygodnia rentowności praktycznie na całej krzywej wróciły do poziomu z poniedziałkowego otwarcia. Inwestorzy zignorowali posiedzenie NBP – tylko potwierdziło ono, że zmian stóp w kraju w najbliższych miesiącach nie należy się spodziewać.
Fed raczej jastrzębi, ale pozycjonowanie nie pozwoli na większy spadek €/US$
- Przed nami najprawdopodobniej ostatni tydzień normalnego handlu w tym roku. Poznamy inflację z USA, odbędą się też posiedzenia Fed i EBC. Uwagę rynków prawdopodobnie skupi jednak przede wszystkim FOMC. To w przypadku Fed rynek gra nie tylko na szybki koniec podwyżek stóp, ale również relatywnie nieodległe (połowa 2023) obniżki. Spodziewamy się, że FOMC będzie starał się jakoś zapanować nad oczekiwaniami rynku na szybkie obniżki stóp, co skutkuje niepożądanym z jego punktu widzenia poluzowaniem warunków monetarnych. Powinno to utrzymać €/US$ w trendzie bocznym, ew. pozwolić na niewielki spadek pary. O większe umocnienie dolara będzie trudno – inwestorzy ciągle mogą chcieć przed końcem roku domykać duże pozycje na spadek, otwierane w poprzednich miesiącach. Dlatego spodziewamy się raczej, że ten rok para €/US$ zakończy pomiędzy 1,03 a 1,05.
- Na początku 2023 widzimy jednak szanse na większe umocnienie dolara, tj. powrót €/US$ bliżej parytetu. Z nowym rokiem powinny znów być otwierane długoterminowe pozycje, które przy dysparytecie stóp między Fed i EBC powinny premiować amerykańską walutę. Mogą się do tego dołożyć obawy o konsekwencje poluzowania obostrzeń covidowych w Chinach, czy ponowną eskalację konfliktu na Ukrainie na wiosnę. Fed powinien również cały czas gasić oczekiwania na szybkie poluzowanie swojej polityki.
€/PLN powinien zakończyć rok blisko 4,70
- W przypadku pary €/PLN spodziewamy się kolejnych prób powrotu ponad 4,72, wspieranych pogorszeniem sentymentu dla walut CEE z uwagi na sytuację na Węgrzech. Ich powodzenie będzie w dużym stopniu zależne od sytuacji na €/US$. Ponieważ nie zakładamy dużych zmian dolara, to prawdopodobnie również kurs €/PLN znajdzie się w szerokim trendzie bocznym. Z uwagi na brak oczekiwań na zmiany stóp w kraju w najbliższych miesiącach, dane z Polski powinny mieć małe znaczenie dla rynku. Rozkład ryzyk sugeruje, że para €/PLN zakończy rok blisko 4,70. Nie można jednak wykluczyć podwyższonej zmienności. Okres niskiej płynności między świętami a Nowym Rokiem może zachęcać do przeprowadzenia interwencji, które małym nakładem mogą doprowadzić do istotnego spadku €/PLN.
- Na początku 2023 roku presja na osłabienie złotego powinna się jednak nasilić. Również w tym przypadku inwestorzy powinni zacząć odbudowę bardziej długoterminowych pozycji. Ryzyk dla złotego jest sporo, od międzynarodowych jak ponowną eskalacja konfliktu na Ukrainie, po polityczne, związane z obawami o nasilenie konfliktu z Komisją Europejską przed jesiennymi wyborami do Sejmu. Również dane z krajowej sfery realnej powinny sprzyjać oczekiwaniom na obniżki stóp NBP jeszcze w 2023.
Rynki długu nadal w trendzie bocznym
- Sytuacja na bazowych rynkach długu w końcówce roku może wyglądać podobnie jak na dolarze. Fed będzie raczej starać się wyhamować oczekiwania na szybkie obniżki stóp w USA. Inwestorzy mogą jednak nadal chcieć domykać krótkie pozycje na obligacjach, zakumulowane w poprzednich miesiącach. Nie wskazuje to na duże kierunkowe zmiany rentowności obligacji na głównych rynkach. Biorąc jednak pod uwagę jak silne są oczekiwania na obniżki stóp Fed w 2023, większe pole do wzrostu rentowności widzimy raczej w przypadku obligacji niemieckich.
- W końcówce roku SPW powinny nadal śledzić zachowanie na rynkach bazowych. Nie spodziewamy się aby bieżące dane z kraju istotnie zmieniły oczekiwania co do dalszych posunięć NBP. Rozkład ryzyk sugeruje raczej stabilizację krajowego rynku długu w tym tygodniu. Na rynkach bazowych mamy jednak w tym tygodniu szereg ważnych wydarzeń, więc nie można wykluczyć sporej zmienności SPW.
- Na początku przyszłego roku spodziewamy się natomiast stromienia krzywej SPW. Dane z krajowej gospodarki (np. z przetwórstwa, czy budownictwa) powinny wspierać obawy przed silnym hamowaniem koniunktury w kraju i związanej z tym dezinflacji. To będzie z kolei wspierać oczekiwania na szybkie obniżki stóp NBP i umocnienie krótkich SPW. Na długim końcu spodziewamy się raczej stabilizacji. Powinny utrzymać się obawy o sfinansowanie przyszłorocznych potrzeb pożyczkowych. Także sytuacja na rynkach bazowych, z którymi mocni skorelowany jest krajowy długi koniec, nie powinna wspierać umocnienia papierów.