Rynek krajowy - mimo dość obiecującego początku nowego tygodnia i zejścia notowań EUR/PLN do poziomu 4,6209 druga połowa poniedziałkowego handlu przyniosła powrót przeceny złotego. Polska waluta nie wykorzystała zatem szansy płynącej z przesłanek fundamentalnych tj. piątkowym lepszych od oczekiwań danych o krajowym PKB w trzecim kwartale, wczorajszych wypowiedziach prezesa Narodowego Banku Polskiego, które podtrzymywały rynkowy scenariusz zacieśniania polityki pieniężnej w grudniu, nieco mniejszego niż przed miesiącem deficytu na rachunku obrotów bieżących, czy także wskazań technicznych na wykresie pary EUR/PLN (korekta do 4,6044).
Nie wróży to dobrze dalszej części tygodnia w wykonaniu polskiej waluty. Co istotne złoty tracił na wartości mimo delikatnie umacniającego się węgierskiego forinta, czy stabilizującej się i to od ponad tygodnia (a więc czasu systematycznej przeceny złotego) czeskiej korony. Na krajowym rynku długu kontynuowany był trend wzrostu dochodowości głównie krótkiego końca krzywej jako konsekwencja dotychczasowych silnych podwyżek stóp procentowych i agresywnych oczekiwań dalszego zacieśniania polityki monetarnej. Dochodowość obligacji o 10-letnim terminie zapadalności pozostawała zaś stabilna wokół poziomu 2,98% (głównie w obliczu płynnościowych problemów), co utrzymywało odwrócenie krajowej krzywej (sytuację, gdy rentowność długu 2-letniego jest wyższa niż 10-letniego).
Rynki zagraniczne - poniedziałek przyniósł niewielką, choć skuteczną próbę dalszego umocnienia dolara w relacji do euro
Mimo, iż kalendarium danych nie zawierało istotnych publikacji, to inwestorzy nieśmiało kontynuowali obowiązujące trendy, w których dolar zyskuje na wartości, a premiowany jest niedawnymi niespodziankami inflacyjnymi, które w ocenie uczestników rynku zmuszą Fed do szybszych niż oficjalne wypowiedzi członków Rezerwy Federalnej podwyżek stóp procentowych. Na bazowych rynkach długu konsekwencjami takiego scenariusza były wzrosty dochodowości, które zdecydowanie bardziej obfite były w przypadku amerykańskiej 10-latki aniżeli Bunda.