Ciekawą sytuację mamy na wykresie kursu dolara australijskiego do jena AUD/JPY. Od kilku dni trwa kreślenie konsolidacji i obecnie cena zbliżyła się do okolicy jej górnego ograniczenia. Można więc pokusić się o założenie, że ograniczenie się obroni, a ceny spadną.
Źródło: Admiral Markets MT5, AUD/JPY wykres H1, od 15 maja 2019 do 16 lipca 2019. Uwaga: wyniki osiągnięte w przeszłości nie gwarantują podobnych w przyszłości.
Oczekiwaniu na spadek ceny
sprzyja także inny argument. Spójrzmy na powyższy wykres. W drugiej połowie czerwca miała miejsce zwyżka, która zakończyła się wyskokiem ceny pierwszego dnia lipca. Ten wyskok został dość szybko zduszony - pojawiła się “negacja ostatniej fali”, czyli sytuacja, w której strona będąca dotąd w przewadze tę przewagę utraciła. Być może tylko chwilowo. Nie musi to oznaczać zmiany kierunku trendu, ale mimo wszystko można na bazie takiego zdarzenia budować pewne oczekiwania.
Takim oczekiwaniem jest odbicie,
na którym warto zbudować pozycję w kierunku ruchu, który negował wspomnianą ostatnią falę, a więc w tym wypadku spadkowym. Szczyt negowanej fali jest poziomem odniesienia dla zlecenia stop-loss, a celem spadku przynajmniej dołek fali negującej. W naszym przypadku przestalibyśmy oczekiwać spadku, gdyby cena wyszła ponad 76,30 jenów. Celem ruchu spadkowego jest przynajmniej okolica 75,10 jenów. Biorąc pod uwagę aktualne notowania tworzy to dobrą relację potencjalnego zysku do podejmowanego ryzyka.
Dla zainteresowanych, co na ten temat mówi algorytm Trading Central wrzucam aktualny wykres dla tej samej pary.
Źródło: Admiral Markets MT5, AUD/JPY wykres H1, od 15 maja 2019 do 16 lipca 2019. Uwaga: wyniki osiągnięte w przeszłości nie gwarantują podobnych w przyszłości.