Banki nie czują jakiegokolwiek zagrożenia ze strony kryptowalut, gdyż nie maja one realnej wartości i nie są w stanie spełnić fundamentalnych wymagań stawianych przez współczesne usługi finansowe. Taką opinię na temat cyfrowych walut wirtualnych wyraził starszy doradca Marka Carneya, prezesa Banku Anglii, którym jest Huw van Steenis.
W wywiadzie udzielonym na forum ekonomicznym w Davos agencji Bloomberg, w poniedziałek 21 stycznia, Huw van Steenis w jednoznacznie krytycznym tonie wypowiedział się o kryptowalutach, zajmując dość znamienne dla bankierów i konserwatywnych ekonomistów stanowisko. Steenis stwierdził, że kryptowaluty nie są odpowiednim medium wymiany wartości, głównie ze względu na to, że ich wolatywność (zmienność cenowa) jest bardzo wysoka, zaś szybkość transakcji stanowczo za niska.
Wg niego, kryptowaluty nie mają szans na wyparcie tradycyjnej bankowości, gdyż klienci wymagają coraz tańszych, lepszych, szybszych i łatwiejszych w obsłudze rozwiązań, czego swoistym zaprzeczeniem są właśnie cyfrowe waluty wirtualne, z bitcoinem (BTC) na czele.
Doradca Banku Anglii zauważył również, że sektor bankowy zazwyczaj dość skutecznie próbuje odeprzeć konkurencję ze strony nowych rozwiązań fintech, najczęściej adaptując je do swoich potrzeb, jednak w przypadku kryptowalut nie widzi on żadnego zagrożenia dla bankowości z ich strony.
Steenis zapytany o przyszłość bitcoina, przyznał że nie widzi praktycznych możliwości, a był w przyszłości BTC stał się globalnym środkiem płatniczym i w jakikolwiek sposób zagroził dominacji dużych banków. Co ciekawe, ekonomista z Banku Anglii nie wspomina o ekosystemach blockchain, które już teraz mają realną szansę na zmianę modelu świadczenia usług płatniczych, takich jak np. Ripple (XRP), czy Stellar (XLM).
Stanowisko doradcy prezesa Banku Anglii w sprawie kryptowalut nie jest zaskoczeniem i swoim tonem pokrywa się z wcześniejszymi wypowiedziami samego Marka Carneya.
Czytaj także: Mark Carney - kryptowaluty to nie pieniądz, a Bitcoin to bańka