Jak kania dżdżu. Jak na zbawienie. Jak na pierwsze wiosenne roztopy. Jak na pierwszy łyk zimnej lemoniady w upalny dzień. Takie mniej więcej jest obecne nastawienie znakomitej większości uczestników rynku Bitcoina, którzy nie zdążyli zakupić odpowiedniej ilości BTC pod koniec zeszłego roku: oczekiwanie na korektę spadkową.
licząc od ostatniego minimum, może oznaczać ponowienie cyklu wzrostowego, zgodnie z teorią fal Elliotta. Wiadomo jednak, że nic nie rośnie w prostej linii, tym bardziej na rynkach finansowych, a nawet najbardziej paraboliczny wzrost kończy się wcześniej, czy później ruchem korekcyjnym.
Odpowiedź na to pytanie można uzyskać, oglądając poniższą weekendową analizę kursu BTC/PLN. Zapraszam!