Środowe notowania pogłębiły spadki na krajowym rynku. Wciąż utrzymuje się napięta atmosfera wokół międzynarodowego sektora bankowego, teraz pod silną presją jest europejski Credit Suisse. Chociaż nasz krajowy system finansowy nie ma takich problemów, to jednak ogół największych spółek WIG20 dostaje rykoszetem gorszych nastrojów na giełdach zachodnich. Dodatkowo powracają obawy o globalny wzrost gospodarczy, który kładzie się cieniem na rynku surowców, a wiec znajduje przełożenie na krajowe spółki tego sektora.
Na wykresie dziennym FW20 kurs obsuwa się na nowe kilkumiesięczne minima. Mimo silnej aktywizacji popytu sygnalizowanej np. podwyższonymi obrotami, presja podaży jest miażdżąca. Kurs przebija potencjalne wsparcie w postaci zniesienia 38,2% wcześniejszej fali wzrostowej. Teraz zmierza w kierunku zniesienia 50% będącego przy wartości 1664 pkt. Po drodze potencjalnym wsparciem jest listopadowy dołek przy wartości 1688 pkt. Wskaźnik RSI jest już blisko granicy wyprzedania rynku.
Na wykresie 60-min notowania zmierzają w stronę drugiego poziomu docelowego określonego wsp. 2,618 wcześniejszego kanału wzrostowego, a będącego przy wartości 1645 pkt. Uwagę zwraca jednak poranne zachowanie kontraktów terminowych na główne indeksy zagraniczne, które wykazują niewielką zwyżkę względem wczorajszego popołudnia i implikują lekko wzrostowe otwarcie sesji dla FW20. W dzisiejszym kalendarium zwracamy uwagę na kończące się posiedzenie ECB z oczekiwaną podwyżką stóp o 50 pb. Ale też w świetle ostatnich wydarzeń w sektorze bankowym, wyceny instrumentów na stopę procentową sugeruje pozostawienie ich bez zmian. /mb/