Miesiąc lipiec zakończył się bardzo dobrze dla wspólnej waluty europejskiej. Na wykresie widoczna jest jedna z największych białych świec z ostatnich 10 lat. Jej wielkość to siedem figur, a cena HIGH zatrzymała się na poziomie 1,1900. Ostatni raz, kiedy para walutowa (EUR/USD) była wyceniana po tym kursie, miał miejsce w czerwcu 2018 roku.
O ile na wykresie dziennym sentyment do USD zmienił się już kilka tygodni temu, to na interwale miesięcznym spadkowa linia trendu nie została jeszcze pokonana.
Korzystają z tak wysokiego interwału, można wskazać przynajmniej dwa kluczowe poziomy, które były respektowane zarówno przez byki, jak i niedźwiedzie.
Szeroka strefa skupiona wokół ceny 1,0600 to wsparcie, które od 2003 roku wyznacza minima tej pary walutowej. Naprzeciwko jest żółta strefa, w której zatrzymały się bieżące wzrosty. Jest to ważny opór. Jeżeli kolejna świeca będzie koloru białego i pokona ten opór, to stanie się ona automatycznie wsparcie.
Wskaźnik MACD nie zdoła jeszcze przejść w obszar wartości dodatnich, co można interpretować jako potwierdzenie spadkowej linii trendu.
Podobny wniosek płynie z analizy szybkiego Stochastica. Dzięki ostatniej aprecjacji EURO dotarł do strefy wykupienia, co odgranicza dalszy potencjał tej waluty do silnych wzrostów.
Jeżeli jednak udałoby się wyjść górą z obszaru zaznaczonego żółtym i pomarańczowym kolorem, to kolejnym przystankiem może okazać się szczyt ze stycznia 2018 roku. Wsparcie pozostaje nieznamienne, czyli podstawa ostatniego zrywu popytu – 1,06.
Wykres kursu euro do dolara (EUR/USD)