Jednym z najważniejszych elementów analizy technicznej jest znalezienie na wykresie, punktów odniesienia które pozwolą nam zorientować się gdzie znajduje się cena. Czy jest już za drogo? Czy jest jeszcze tanio?
Takimi punktami odniesienia są ekstrema cenowe, które zostały osiągnięte przez cenę w bardzo długim okresie czasu.
Homma, twórca japońskich świec i ojciec japońskiej analizy technicznej, zalecał by nie zaczynać tradingu dopóki jasno nie określimy maksimum i minimum na danym instrumencie w długim horyzoncie czasowym.
Samo zbliżenie się do maksimum lub minimum, nie usprawiedliwia absolutnie handlu. Dopiero po pojawieniu się odpowiedniej formacji świecowej w danej strefie będziemy mogli zająć pozycje.
Technika ta chociaż bardzo ciekawa i do dziś jeszcze wykorzystywana ma jeden znaczący minus. Na każdym instrumencie, który obserwujemy, możemy znaleźć od jednego do góra dwóch dogodnych wejść w ciągu roku. Nie dziwi więc, że Homma, a później Hosoda, nie odnosili się już do maksimum i minimum bezwzględnego, tylko szukali miejsc, które by te strefy im zastąpiły.
Homma jako pierwszy wprowadził tzw. liczenie impulsów. Impulsy i korekty zdefiniowałem w wydaniu 18. magazynu FXMAG . Na wykresie 1. przedstawiony został wspomniany schemat, który dokładnie opisuje tą strategię
Zarówno Homma jak i Hosoda zakładali, że ruch w jedną stronę składa się z trzech lub czterech impulsów.
Homma przyglądał się miejscom gdzie cena się zatrzymała (tenjo, czyli dach i soko, czyli dno). Natomiast Hosoda zwrócił uwagę na impulsy, ich wielkość i czas trwania.
Twórca Ichimoku chciał być o wiele dokładniejszy i wprowadził na wykres czas. Pojęcie Hommy maksimum i minimum w długim okresie czasu było zbyt ogólnikowe, a ekstrema ceny z ostatnich 10 lat dla spekulanta średnioterminowego mało znaczące. Teraz będzie nam o wiele łatwiej zrozumieć, dlaczego Hosoda w swoich średnich brał pod uwagę tylko maksimum i minimum cenowe (w odróżnieniu od średnich kroczących z zachodu) z ostatnich 9, 26 i 52 okresów.
Tymczasem nadal większość traderów przygląda się samym średnim ignorując maksima i minima, które te średnie stworzyły.
Przyjrzyjmy się teraz jak cały proces wygląda w praktyce. Dla przykłady skorzystamy z wykresu pary walutowej GBP/NZD.
Mamy 3 impulsy spadkowe na tej parze. Wielkość tych impulsów jest różna. Cały trend zatrzymuje się w pobliżu minimum z grudnia 2018 roku.
To oznacza że jest to dobre miejsce na poszukiwanie odpowiedniego miejsca do zajęcia pozycji długiej (kupno/ buy).Dla Homy potwierdzeniem będzie formacja świecowa Trzech Rzek (San Sen), na zachodzie znana jako formacja Ramię Głowa Ramię (RGR).
Chcesz uzyskać dostęp do artykułu?