Zgodnie z naszymi oczekiwaniami globalny rynek długu rzeczywiście nie tracił dalej na wycenie, ale za to przerósł nasze oczekiwania skalą umocnienia. Krzywa UST obniżyła się na całej długości od -14 pb. na krótkim końcu (2Y) przez -10 pb. na środku (10Y) do -9 pb. na długim końcu (30Y). Finalnie zamknęła dzień na odpowiednio 2,49%, 2,76% i 2,97%. Ten ruch był wspierany przez solidna aukcję UST na krótkim końcu, ale główne skrzypce grały spadki na giełdowych parkietach po słabych danych z amerykańskiego rynku nieruchomości.
Te nastroje przejęła także Europa, pomimo pozytywnego wydźwięku majowych, wstępnych indeksów PMI. Wpływ na to mógł mieć wywiad z Francois Villeroy z Banku Francji, który powiedział, że w Radzie Gubernatorów wcale nie ma konsensusu na podwyżkę stóp o 50 pb. Wypadkowo dług w strefie euro umocnił się o śr. 4 pb. W przypadku krzywej niemieckiej zmiany na głównych węzłach krzywej wyniosły odpowiednio -5, 7 i 3 pb.
Dziś o poranku kontrakty terminowe na UST pozostają blisko poziomów zamknięcia, a kontrakty na Bunda zniżkują delikatnie przy dosyć niskim wolumenie. Towarzyszyła temu przeważnie wzrostowa sesja na azjatyckich parkietach, pomimo dyskusji o tym, że dotychczasowa skala luzowania w Chinach jest zbyt niska. W tych uwarunkowaniach sądzimy, że rentowności obligacji mają potencjał, aby jeszcze obniżyć się, ale nie przesadnie wobec wciąż wysokiej inflacji.