Reklama
WIG79 997,20-0,25%
WIG202 350,87+0,00%
EUR / PLN4,32-0,02%
USD / PLN3,98+0,04%
CHF / PLN4,48-0,09%
GBP / PLN5,06-0,07%
EUR / USD1,09-0,06%
DAX17 932,68-0,02%
FT-SE7 722,60-0,06%
CAC 408 148,14-0,20%
DJI38 790,43+0,20%
S&P 5005 149,42+0,63%
ROPA BRENT86,68-0,26%
ROPA WTI81,39-1,71%
ZŁOTO2 158,70-0,13%
SREBRO24,99-0,16%

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Kapitał ludzki jest najcenniejszym aktywem każdej spółki gamingowej

Dawid Augustyn | 17:51 23 grudzień 2020

Kapitał ludzki jest najcenniejszym aktywem każdej spółki gamingowej [Longterm Games] | FXMAG INWESTOR
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin

Rozmawiamy z Alberterm „Longterm” Rokickim, prezesem Longterm Games.

Dawid Augustyn: Albert „Longterm” Rokicki tworzy własne studio gamingowe. Niektórzy traktują to jako sygnał końca hossy gamingowej w Polsce. Dlaczego zdecydowałeś się na taki krok?

Albert Rokicki: Każdy ma prawo do własnej opinii i ja to szanuję, aczkolwiek nie zgadzam się, aby moje posunięcie spowodowało bessę na polskim rynku producentów gier :-) (śmiech)

Branżę gamedev najlepiej znam, bo inwestowałem w spółki gamingowe od 2011 r., analizowałem je na bieżąco, chodziłem na konferencje wynikowe, rozmawiałem z prezesami i bardzo dużo się uczyłem. Ponad rok temu poznałem Roberta Ogłodzińskiego, byłego narrative designera w CD Projekcie, który dodatkowo nauczył mnie wielu rzeczy. Wciąż czerpię garściami z jego wiedzy i doświadczenia.

Reklama

Uważam, że ten biznes ma ogromne zalety, a bardzo mało słabych stron - do atutów należy zasięg międzynarodowy, dzięki czemu nie ograniczamy się do własnego podwórka, możliwość pracy zdalnej (szczególnie istotna w dzisiejszych czasach), cyfrowa dystrybucja, rosnąca liczba konsol, komputerów i urządzeń mobilnych, i generalnie rosnący rynek. Przychody światowej branży rosną w tempie 20% rocznie.

DA: Z jak dużą inwestycją wiązać się będzie wydanie pierwszej gry? 

AR: Planowany budżet developerski naszej pierwszej gry to 2,2 mln złotych.

DA: W jaki segment rynku celujecie? Czy będziecie kolejną spółką produkującą symulatory?

AR: Nie interesuje nas segment symulatorów, bo na tym się nie znamy i zostawiamy to lepszym od nas. My będziemy produkowali gry z głębokim przesłaniem, wpisujące się w hasło meaningful entertainment, jakim posługuje się od wielu lat firma 11 bit studios. Nie ukrywam, że ich filozofia tworzenia gier jest nam najbliższa. My również mamy ambicję wyprodukować klasycznego long sellera w stylu „This War of Mine” czy „Frostpunka”.

Reklama

DA: Kiedy zobaczymy pierwszego trailera, a finalnie pierwszą grę wydaną przez Longterm Games?

AR: Nie chciałbym nic obiecywać na tym etapie, bo jest zdecydowanie za wcześnie. Premierę gry zaplanowaliśmy na I półrocze 2022 r.

DA: Wasza strategia zakłada kilka, kilkanaście, a może kilkadziesiąt produkcji. Jak mocno zamierzacie dywersyfikować ryzyko?

AR: Zamierzamy skupiać się na jednej grze i koncentrować tylko na niej, dążąc do zapewnienia jak najlepszej jakości. Taka strategia będzie obowiązywała do trzeciej wydanej gry i dopiero wtedy przeanalizujemy ją, wyciągniemy wnioski i ewentualnie zrewidujemy naszą koncepcję.

DA: Kiedy Longterm Games zadebiutuje na giełdowym parkiecie? 

Reklama

AR: Tu również najchętniej uchyliłbym się od odpowiedzi, gdyż nie jest to zależne od nas, tylko od instytucji odpowiedzialnych za dopuszczenie akcji do obrotu giełdowego - KNF i GPW. Optymistycznie zakładając, możemy celować w II połowę przyszłego roku.

DA: Jaki jest według Ciebie kluczowy element do osiągnięcia sukcesu w branży gamingowej? Wytrwałość, szczęście, odpowiednia umiejętność budowania wishlist?

AR: Według mnie należy zdecydowanie zacząć od czynnika ludzkiego, bo nawet najlepszego pomysłu może nie dowieźć słaby team, natomiast średni pomysł może zostać sprawnie i ciekawie zrealizowany przez doskonały team. Kapitał ludzki jest najcenniejszym aktywem każdej spółki gamingowej i to jest priorytet. Drugą kluczową kwestią jest znalezienie rynku docelowego, czyli graczy zainteresowanych oferowanym przez studio produktem. Należy zawsze wychodzić z punktu widzenia klienta i to właśnie gracze powinni być najważniejsi. Z ich uwagami trzeba się najbardziej liczyć, spełniając ich oczekiwania, a jednocześnie chowając bardzo głęboko swoje własne ego.

DA: Jakie według Twojej oceny będą symptomy przegrzania na rynku gamingowym w Polsce? 

AR: Symptomy przegrzania możemy obserwować jak zwykle, kiedy chciwość osiągnie ekstremalne rozmiary. Mam na myśli głównie pompowanie oczekiwań wobec nowych, początkujących studiów i wycenianie ich na setki milionów złotych przed IPO. To uznałbym już za przejaw przegrzania, ale na tę chwilę nie obserwujemy na szczęście takich symptomów. Sukces Cyberpunka powinien moim zdaniem jeszcze wzmocnić pozytywny wizerunek polskiej branży gamedev na świecie.

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem?

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

Napisz do redakcji


Dawid Augustyn

Dawid Augustyn

Redaktor naczelny FXMAG. 

Autora możesz obserwować na LINKEDIN | FACEBOOK TWITTER


Reklama

Czytaj dalej