Reklama
WIG82 745,58+1,45%
WIG202 436,05+1,72%
EUR / PLN4,30-0,20%
USD / PLN3,98-0,27%
CHF / PLN4,42-0,25%
GBP / PLN5,03-0,17%
EUR / USD1,08+0,07%
DAX18 492,49+0,08%
FT-SE7 952,60+0,26%
CAC 408 205,81+0,01%
DJI39 807,37+0,12%
S&P 5005 254,35+0,11%
ROPA BRENT87,07+1,60%
ROPA WTI82,70+1,20%
ZŁOTO2 234,24+0,06%
SREBRO25,03+1,87%

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Inwestowanie dywidendowe jako alternatywa dla mieszkań na wynajem?

Albert Rokicki | 22:54 27 marzec 2020
Inwestowanie dywidendowe jako alternatywa dla mieszkań na wynajem? | FXMAG
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Inwestowanie w spółki dywidendowe można porównać do mieszkań na wynajem – staramy się kupić akcje solidnych fundamentalnie firm po możliwie jak najkorzystniejszej cenie i później czerpać z nich przychody z regularnie wypłacanych dywidend, podobnie jak inwestor mieszkaniowy, który nastawia się na przyszły strumień pieniędzy od swoich najemców. Dywidenda (z łac. dividendum) oznacza część zysku netto lub nawet czasem jego całość, którym spółka dzieli się ze swoimi akcjonariuszami. W ostatnich latach dochodzi nawet do skrajnych sytuacji, gdzie firmy wypłacają nawet większą kwotę niż wynosi ich zysk netto za ostatni rok, bowiem wskutek zmiany przepisów można obecnie wypłacać również zyski zatrzymane z poprzednich lat. 

Jak faktycznie przebiega proces wypłaty dywidendy i kiedy trzeba mieć akcje danej spółki? 

W Polsce obowiązuje system T+2, oznaczający, że akcje w KDPW (Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych) księguje nasze akcje dopiero na koniec drugiego dnia roboczego po naszym zakupie i dopiero wtedy jesteśmy de facto pełnoprawnymi właścicielami danych papierów wartościowych. Przykładowo, jeśli dana spółka ogłosi oficjalnie (poprzez wymagany prawnie kanał ESPI/EBI) tzw. dzień przyznania praw do dywidendy na czwartek, to aby uzyskać to prawo do otrzymania wypłaty należy mieć akcje najpóźniej we wtorek na koniec sesji giełdowej. Należy pamiętać o dniach wolnych od pracy dla GPW, które nie są uwzględniane w tych wyliczeniach, bo gdyby teoretycznie w środę było święto, to akcje trzeba by było posiadać już w poniedziałek! Kolejną rzeczą, o której trzeba koniecznie pamiętać, to fakt, że następnego dnia po wymaganym przez przepisy T+2 ostatnim terminie na zakup akcji dywidendowych, od kursu spółki jest odejmowana wartość dywidendy brutto. Dla wielu osób, szczególnie początkujących może to być spore zaskoczenie i rozczarowanie, ale należy podchodzić do tego z dużym spokojem, bowiem w przeważającej większości solidne spółki dywidendowe bardzo szybko odrabiają tą wirtualną stratę i kurs wraca do poziomu sprzed odcięcia dywidendy. Gdyby tak się nie działo, to przecież po kilkudziesięciu latach a w niektórych przypadkach po kilkunastu, kurs takiej spółki spadłby do zera, dlatego rynek nie pozwala na jakiekolwiek odchylania od normy i dochodzi niejako do samoregulacji kursu. Inwestorzy dywidendowi, nastawieni na długoterminowe przychody z kolejnych dywidend powinni wtedy właśnie dokupywać akcje posiadanych przez siebie spółek, bowiem mają przecenę niekiedy dochodzącą do 7-10% i mogą kupić dobre aktywo po chwilowo zaniżonej cenie. To trochę tak, jakby mieszkanie na wynajem taniało co roku o wartość brutto wypłaconych przez najemców opłat na rzecz wynajmującego. Inwestor mieszkaniowy jednak nie ma takiej możliwości, w odróżnieniu od inwestora giełdowego, który może co roku zwiększać swoje zaangażowanie w dane spółki, korzystając z promocji cenowych, przez co ma coraz więcej akcji i dzięki temu otrzyma jeszcze większe dywidendy w przyszłości a do tego efekt procentu składanego doznaje turbodoładowania – brzmi jak inwestycyjny majstersztyk prawda? 

Jak inwestować w spółki dywidendowe nie płacąc podatku od zysków kapitałowych? 

Idealnym rozwiązaniem dla inwestora dywidendowego jest korzystanie z IKE (Indywidualne Konto Emerytalne), dzięki któremu nie płaci się podatku Belki, pod warunkiem, że nie wypłaci się zysków przed osiągnięciem 60-tego roku życia i wpłaca się pieniądze przynajmniej 5 lat (nie więcej niż połowę na 5 lat przed osiągnięciem 60-tego roku życia). Mankamentem jest stosunkowo niski limit roczny jaki można wpłacić na takie konto, bo wynosi on w 2020 roku 15 681 zł. Dodatkowo można również otworzyć sobie IKZE (Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego), dzięki któremu uzyskujemy spore oszczędności na podatku PIT tu i teraz czyli co roku mamy coś w rodzaju cashback-u z Urzędu Skarbowego. Obecnie limit rocznej wpłaty do IKZE wynosi 6272,4 zł i jeśli ktoś wpłaci całość oraz rozlicza się stawką 19% podatku, to zaoszczędzi za ten rok aż 1191,75 zł na daninie dla Państwa z tytułu swojej pracy zawodowej lub prowadzonego biznesu. Łącznie na oba konta (IKE i IKZE) można wpłacić w tym roku 21 953,4 zł, ale można przecież zachęcić członków swojej rodziny do inwestowania dywidendowego i wspólnie korzystać w ramach czegoś, co można nazwać rodzinnym funduszem inwestycyjnym, również z myślą o przyszłych pokoleniach. 

Poniżej 10 powodów dla których warto inwestować w spółki dywidendowe:

1) Żadna, regularnie wypłacająca dywidendy spółka jeszcze nigdy nie zbankrutowała!

Reklama

Jeszcze nigdy w 29-letniej historii naszego rynku nie zbankrutowała spółka, która regularnie dzieliła się swoim zyskiem z akcjonariuszami. Spośród blisko 50 podmiotów, które ogłosiły upadłość i zostały wycofane z giełdy, na próżno szukać spółek, które wypłacały dywidendy.

2) Polityka dywidendowa wymusza na zarządzie dyscyplinę kosztową 

Ten punkt jest niejako uzasadnieniem pierwszego, bowiem, jeśli prezesi mają nad sobą swego rodzaju bat, w postaci polityki dywidendowej, narzucającej im wypłatę części zysku netto rok w rok, to kilka razy pomyślą niż podejmą jakąś ryzykowną decyzje inwestycyjną, która mogłaby narazić kapitał na szwank. Ponadto, świadomość dywidendy, ogranicza też mocno koszty zarządu, eliminując zapędy do wypłat ponadprzeciętnych, nieracjonalnych wynagrodzeń w postaci premii.

3) Dywidenda zachęca do zakupu akcji „insiderów” 

Wiedząc, że w spółce jest ustalona klarowna polityka dywidendowa, osoby ściśle powiązane ze spółką, w tym sam zarząd i osoby z nim powiązane, o wiele chętniej kupują akcje spółki, co stanowi doskonały, darmowy marketing i spore oszczędności na działaniach IR. Skoro nawet prezesi kupują i trzymają swoje akcje, to przeciętny inwestor nabiera większego zaufania i sam chętniej inwestuje.

Reklama

4) Spółki regularnie wypłacające dywidendy są kupowane przez specjalnie dedykowane im fundusze 

Na świecie działają od lat, specjalnie utworzone fundusze, mające w swoich statutach inwestowanie tylko i wyłącznie w spółki regularnie wypłacające dywidendy. Szczególnie uczulone na tym punkcie są fundusze emerytalne z krajów rozwiniętych jak USA i Wielka Brytania. Stała aktywność funduszy dywidendowych powoduje, że popyt na akcje spółek, które są pod tym względem prymusami stale rośnie i będzie się utrzymywał na wysokim poziomie, co powoduje wzrost kursu i inwestorzy zarabiają dodatkowo. 

5) Dzięki dywidendom inwestor powiększa sobie co roku udział w spółce

Są już na rynkach rozwiniętych dywidendy wypłacane w postaci akcji spółki i to jest pomysł, który bym bardzo chętnie polecił spółkom z naszego parkietu. Odbywa się to w ten sposób, że spółka wpierw skupuje akcje własne a potem obdziela nimi swoich szanownych akcjonariuszy. Można jednak tego dokonać w inny sposób, poprzez regularne inwestowanie pieniędzy pozyskanych z dywidend w akcje spółek je wypłacających. Za pieniądze, które wpływają nam co roku na rachunek ze spółki np. PZU kupujemy od razu jej akcje i w ten sposób zwiększamy sobie niejako „za darmo” nasz udział w niej, przez co w przyszłości będziemy otrzymywać więcej pieniędzy z dywidend (od większej ilości akcji).

6) Po kilkudziesięciu latach kapitał spłaci się z samych dywidend

Reklama

Prosty rachunek matematyczny wskazuje, że spółka, która regularnie wypłaca nam regularnie co roku dywidendę o DY (dividend yield) = 5%, spowoduje, że już po 20 latach nasz początkowy, zainwestowany w nią kapitał się całkowicie zwróci (pod warunkiem inwestycji poprzez IKE czyli bez płacenia podatku Belki). Potem każda kolejna, otrzymana dywidenda jest dla nas czystym zyskiem.

7) Dywidendy są idealnym zabezpieczeniem przed inflacją 

Ktoś może zarzucić mi, że przecież pieniądz traci wartość w czasie (choć ostatnimi czasy, to raczej zyskuje wobec deflacji ale mniejsza o to), ale tu miła niespodzianka dla mniej doświadczonych inwestorów – otóż akcje spółek dywidendowych i same dywidendy są idealnym zabezpieczeniem przed inflacją. W środowisku, w którym rosną ceny w gospodarce, spółki również podwyższają przecież ceny i dzięki temu mają większe zyski i wypłacają wyższe dywidendy. Dywidendy rosną zatem proporcjonalnie o inflację a w wielu przypadkach nawet mocniej, jak to ma miejsce w przypadku spółek surowcowych. 

8) Korzyści z dywidend mogą czerpać nasze dzieci, wnuki a potem prawnuki 

Jak już wspomniałem wcześniej, kapitał zainwestowany w akcje spółek dywidendowych może zostać spokojnie spłacony w 20-30 lat i potem odziedziczony przez dziecko inwestora, które czerpie korzyści z regularnie otrzymywanych dywidend. Potem po nim może odziedziczyć te same akcje jego dziecko i tak dalej, powodując, iż nasze pierwotnie zakupione akcje stają się niejako „srebrami rodowymi” przekazywanymi z pokolenia na pokolenie, z tą istotną różnicą, że w odróżnieniu od srebra wypłacają co roku jakieś pieniądze na konto.

Reklama

9) Dywidendy osładzają inwestorowi codzienne koszty jakie ponosi w domowym budżecie 

Jeśli inwestor posiada akcje PKN Orlen, to o wiele lżej jest mu wydać regularnie kilkaset złotych na stacjach benzynowych tego koncernu. To samo dotyczy rachunków za prąd czy gaz z PGNIG, PGE czy Energii. Ktoś kto często sięga po piwo, powinien zakupić sobie akcje Żywca i mieć poczucie że każdy sześciopak tego złotego napoju pracuje na jego przyszłą dywidendę.

10) Dywidenda jest właściwie jedyną pewną rzeczą na giełdzie

Jeśli się nad tych choć trochę zastanowić, to można dojść do wniosku, że jeśli w spółce jest ustalona klarowna, długoterminowa polityka dywidendowa, to dywidendy są dla inwestora jedyną pewną rzeczą na którą może liczyć. Reszta to mniejsza lub większa spekulacja czyli zakładanie się z innymi uczestnikami rynku, że nasze akcje zyskają na wartości. Konserwatywny inwestor, nie mający skłonności spekulacyjnych, powinien nastawić się na regularnie otrzymywane wypłaty dywidend, z myślą nie tylko o sobie (bo to jest egoizm), ale i o przyszłych pokoleniach. Powinien stać się pionierem inwestowania dywidendowego w swojej rodzinie, zapisując się w jej historii po wsze czasy.

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem?

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

Napisz do redakcji


Albert Rokicki

Albert Rokicki

Autor bloga Longterm. Od 2000 roku inwestor indywidualny, zwolennik analizy fundamentalnej, wyznawca filozofii Warrena Buffetta i Filipa Fishera.


Reklama

Czytaj dalej