Dzisiejsze dane dotyczące dochodów i wydatków osobistych Amerykanów okazały się nieco gorsze od oczekiwań i nieznacznie osłabiły dolara. W perspektywie średnioterminowej dużo ważniejsze mogą okazać się jednak wzrosty wartości indeksów PCE, służących Fed za miernik inflacji.
Dochody Amerykanów wzrosły w marcu o 0,3% w stosunku do lutego, choć ekonomiści spodziewali się wzrostu o 0,4% m/m. Dodatkowo, dane za luty zostały zrewidowane w dół – z +0,4% m/m do +0,3% m/m. Wydatki rosły w marcu z kolei o 0,4% m/m, czyli zgodnie z prognozami.
Bazowy indeks PCE
Kluczowym elementem dzisiejszej publikacji były indeksy PCE, czyli preferowane przez Fed wskaźniki inflacji. Wykazały one wyraźny wzrost dynamiki cen. Wskaźnik ogólny wzrósł z 1,7% do 2,0%, a wskaźnik bazowy z 1,6% do 1,9%. Ten drugi jest kluczowy dla Fed, a warto odnotować, znalazł się on najbliżej poziomu celu inflacyjnego (2,0%) od prawie 6 lat. Jeśli będzie utrzymywał się na tym poziomie, to nawet bardziej gołębio nastawieni decydenci z Fed mogą mocniej popierać szybsze podnoszenie stóp procentowych. Tym samym scenariusz 4 podwyżek stóp w całym 2018 roku będzie stawał się coraz bardziej realny.