Pierwsza część sesji na Wall Street była kontynuacją środowych spadków, gdzie indeks DJIA uległ największej przecenie od 11 czerwca. W mediach nie milkną spekulacje, czy aby amerykańska gospodarka nie jest u progu drugiej fali epidemii, co może odbić się w tragiczniejszych statystykach z powodu braku w niektórych miastach wolnych łóżek na oddziałach intensywnej terapii.
Obawy te wzmacniają dodatkowo przywracane przez niektóre stany ograniczenia w swobodnym przemieszczaniu się. Z powodu mieszanych danych makro indeksy giełdowe mocno odbiły dopiero w drugiej części sesji kończąc czwartkowe notowania na ponad 1% plusie, głównie z powodu rajdu na akcjach sektora bankowego, gdzie JPMorgan Chase, Wells Fargo czy Goldman Sachs zyskiwały ponad 3%. Wzrostami zakończyła się również sesja w Europie, gdzie indeksy zyskiwały od 0,4 do 1%.
Podobnie przebiegała sesja na parkiecie nad Wisłą przy obrotach sięgających ok.995 mln zł. Wśród spółek wchodzących w skład indeksu WIG20 najmocniej traciły walory Dino Polska, które przy obrotach rzędu 63,8 mln zł (8,5% udziału w obrotach na WIG20) straciły 1,5%. Według analityków spadek ten może być traktowany jako korekta w trendzie wzrostowym, którego kurs wyznaczał w tym tygodniu historyczne maksima. Natomiast na zielono zakończyły notowania spółek z sektora telekomunikacyjnego, którzy nalegają na szybsze przeprowadzenie przez URE aukcji 5G. W przypadku rynku szerokiego po publikacji przez Kęty wstępnych wyników za IIQ`20 roku kurs wyznacza rekordowo wysokie poziomy, a zaplanowana na wczoraj prezentacja dla dziennikarzy branżowych gry „Cyberpunk 2077” przełożyła się na ponowny wzrost zainteresowania spółkami z sektora gamingowego. Dla przykładu 11 Bit Studios i TS Games tylko wczoraj zyskały po ok. 3% osiągając historycznie najwyższe poziomy. Natomiast pod presją mogą znaleźć się akcje Feerum z powodu ograniczenia przez Epicentr K wartości zamówienia na dostawę silosów zbożowych.