Reklama
WIG79 004,96-1,24%
WIG202 314,18-1,56%
EUR / PLN4,32+0,02%
USD / PLN3,99+0,26%
CHF / PLN4,49+0,12%
GBP / PLN5,06-0,08%
EUR / USD1,08-0,23%
DAX17 954,89+0,12%
FT-SE7 706,46-0,21%
CAC 408 168,00+0,24%
DJI38 790,43+0,20%
S&P 5005 149,42+0,63%
ROPA BRENT86,65-0,30%
ROPA WTI82,55-0,31%
ZŁOTO2 154,64-0,31%
SREBRO24,97-0,24%

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Idzie kryzys, idzie tani polski złoty (PLN)... Polska waluta wyprzedawana na potęgę

Przemysław Kwiecień | 11:41 16 październik 2020

Idzie kryzys, idzie tani polski złoty (PLN)... Polska waluta wyprzedawana na potęgę
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin

W ostatnich dniach wskazywałem na fakt, że powrót restrykcji w europejskiej gospodarce jest największym zagrożeniem dla złotego. Niestety, taki scenariusz się materializuje. Oznacza to ryzyko, że euro i frank będą droższe niż w czasie wiosennej paniki. Na początek w takich sytuacjach zawsze warto pamiętać dlaczego złoty traci w sytuacjach rynkowego napięcia, szczególnie, jeśli czynniki lokalne są jego składową. Ponieważ dług zewnętrzny netto w przypadku Polski jest nadal bardzo duży, korzystamy z zagranicznego kapitału.

Co prawda krańcowym kupującym polskie obligacje w roku ich rekordowej emisji był NBP, jednak to kapitał zagraniczny pozostaje najbardziej niestabilnym elementem układanki. Nowe restrykcje związane z COVID są dla złotego niekorzystne z wielu względów. Po pierwsze, w oczywisty sposób uderzą w działalność gospodarczą. To już nie jest samo noszenie maseczek, ale ograniczenia dla branży usług i handlu. Nie bez znaczenia jest tu sam efekt psychologiczny wywoływany przez ogłaszanie restrykcji oraz dziennych statystyk. Po drugie, ten problem nie dotyczy jedynie Polski, a większości krajów Europy Zachodniej, a to oznacza, że da się nam we znaki podwójnie. Po trzecie, gorsze perspektywy makroekonomiczne jeszcze bardziej oddalają wizję jakiejkolwiek podwyżki stóp procentowych. Wreszcie, globalne rynki tak naprawdę nadal jedynie w niewielkim stopniu zareagowały na pogorszenie sytuacji. Inwestorzy pamiętają jak szybko odrobione zostały wiosenne straty i choć tym razem możliwości interwencyjne są niepomiernie mniejsze, powoduje to szybkie zatrzymanie na rynkach bazowych.

Cały czas jest jednak ryzyko, że dojdzie do większej wyprzedaży, a ta spotęgowałaby wyprzedaż naszej waluty. Punktem obserwacyjnym jest oczywiście 4,60 za euro – ten poziom dwukrotnie zatrzymał wyprzedaż złotego, ale teraz może być inaczej. Powrócił problem natury fundamentalnej, a reakcja rynków globalnych cały czas była niewielka. W tej sytuacji wszystkie inne kwestie zdają się schodzić na drugi plan. USA żyje oczywiście kampanią, ale nie ma tam przełomu, a do wyborów zostało nieco ponad 2 tygodnie. Dziś czeka nas raport o sprzedaży detalicznej za wrzesień (14:30), który normalnie byłby w centrum zainteresowania inwestorów. O 9:35 euro kosztuje 4,5541 złotego, dolar 3,8889 złotego, frank 4,2488 złotego, zaś funt 5,0232 złotego.

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem?

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

Napisz do redakcji


Przemysław Kwiecień

Przemysław Kwiecień

Główny Ekonomista X-Trade Brokers. Doktor nauk ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego, absolwent UW i London Metropolitan University (tytuł MSc). Najlepszy analityk makroekonomiczny 2014 roku według NBP, Rzeczpospolitej i Parkietu. Wielokrotnie w czołówce rankingów prognoz walutowych agencji Bloomberg.

Autora możesz obserwować na LINKEDIN | TWITTER


Reklama

Czytaj dalej