Czarne złoto” ma za sobą relatywnie spokojne dwa tygodnie, sesyjne minimum najbliższego kontraktu na Brent wyniosło niewiele ponad 70 USD/bbl, maksimum zatrzymało się na poziomie wyższym o niecałe 4 dolary. Zachowanie ceny ropy nie odzwierciedlało jednak w pełni rangi wydarzeń, którymi żył rynek surowca.
W ostatni weekend sierpnia nad obszar Zatoki Meksykańskiej, odpowiedzialny za 17% amerykańskiej produkcji ropy naftowej oraz 45% mocy rafineryjnych,
nadciągnął huragan Ida (4. kategoria). Obfite opady deszczu oraz wiatry wiejące z prędkością do 240 km/h szczególnie dotknęły Luizjanę, gdzie Ida okazała się drugim od czasów Katriny z 2008 roku (kategoria 5) najbardziej niszczycielskim huraganem. Przywracanie lokalnych zdolności produkcyjnych wciąż trwa, przedwczoraj spadek produkcji był szacowany na 1,4 mln b/d. Amerykański Departament Energii (EIA) już obniżył prognozę krajowej produkcji w 2021 roku do 11,08 mln b/d, rewidując ubytek ze 160 tys. do 200 tys. b/d.
Nastroje na rynku surowca niewiele się poprawiły po wydarzeniach z pierwszego dnia września:
zaskakująco dobrych danych EIA oraz rezultatach spotkania grupy OPEC+. Spadek amerykańskich zapasów ropy naftowej o 7,2 mln baryłek ponad dwukrotnie przekroczył oczekiwania analityków (3,1 mln baryłek wg. Reutersa). Rekordowo wysoka (22,8 mln bbl) okazała się ilość paliw dostarczonych przez rafinerie, będąca szacunkiem rynkowego popytu. Z kolei OPEC+ postanowił trzymać się planowego zwiększania produkcji o 400 tys. b/d oraz podwyższył prognozę wzrostu popytu na ropę w 2022 roku z 3,28 mln do 4,2 mln b/d.
Na początku bieżącego tygodnia ceny surowca osłabiły się z powodu wyższej skali obniżki cen ropy dostarczanej przez Arabię Saudyjską do Azji oraz umocnienia dolara
Wstępne dane z Chin, opublikowane we wtorek, wskazywały na wzrost sierpniowego importu ropy o niemal 8% w ujęciu miesięcznym. Średnia cena najbliższego kontraktu ropy Brent wyniosła w ubiegłym miesiącu 70,5 USD/bbl, zaś notowania intraday spadły do 64,6 USD/bbl. Wygląda na to, że OPEC+ dobrze wyczuwa oczekiwania rynkowe odnośnie cen, które nie dławią popytu. Szef Łukoil, drugiego największego producenta ropy w Rosji, przedstawił kilka dni temu przedział 65-75 USD/bbl jako komfortowy dla konsumentów oraz cel OPEC+ w regulacji podaży surowca.
Humory członków grupy mogą popsuć Chiny, które nieoczekiwanie ogłosiły dziś plany sprzedaży ropy z państwowych rezerw aby wyhamować inflację
Indeks cen producentów (PPI) okazał się najwyższy od 13 lat, przyspieszając ze wzrostu o 9% r/r w lipcu do 9,5% r/r w ubiegłym miesiącu. Consultancy Energy Aspects szacuje zapasy surowca w Państwie Środka na 220 mln baryłek, ekwiwalent 15 dni popytu. Wsparcie notowaniom ropy mogą krótkoterminowo zapewnić dane EIA, które zaskoczyły dziś rynek silnym spadkiem zapasów benzyny (7,2 mln vs konsensus 3,4 mln baryłek). Lokalny rynek wciąż odczuwa ograniczoną podaż surowca wynikającą z powolnej naprawy infrastruktury dotkniętej huraganem Ida.