Już w środę 16 stycznia na wysokości bloku 7 080 000 dojdzie do szeroko komentowanej i odraczanej w czasie aktualizacji sieci Ethereum (ETH) o nazwie Constantinople. Co tak naprawdę zmieni się w sieci ETH po hard forku, jakie zmiany zostaną wprowadzone i w jaki sposób mogą one wpłynąć na przyszłość czołowego altcoina?
Aktualizacja:
Aktualizacja bez kompatybilności wstecznej (hard-fork) o nazwie Constantinople, której kształt i zakres został zatwierdzony przez developerów Ethereum 31 sierpnia, początkowo miała zostać zaimplementowana jeszcze w listopadzie zeszłego roku. Nie udało się jednak dotrzymać terminu ze względu na incydent z 13 października, kiedy to w sieci testowej o nazwie Ropsten doszło do poważnego błędu konsensusu pomiędzy węzłami. Dzień później developerzy poinformowali o tym, że aktualizacja Constantinople nie zostanie wprowadzona w 2018 r., ze względu na konieczność przeprowadzenia dodatkowych rozległych testów bezpieczeństwa sieci, co zostało przyjęte ze zrozumieniem przez większość społeczności Ethereum. Finalny moment przeprowadzenia hard-forku ogłoszono 7 grudnia 2018 r. Zespół Ethereum zdecydował wówczas, że aktualizacja Constantinople dojdzie do skutku na wysokości bloku transakcyjnego 7 080 000, co najprawdopodobniej będzie miało miejsce w środę 16 stycznia 2019 r.
Warto dodać, że opóźnienia prac nad rozwojem Ethereum są na porządku dziennym - mało kto pamięta, że twórca projektu Vitalik Buterin, po uruchomieniu Difficulty Bomb w 2015 r., planował wdrożenie algorytmu Proof of Stake o nazwie Casper do końca… 2017 r.
Hard fork Constantinople zostanie zaakceptowany przez dominującą część społeczności Ethereum, stąd też mało prawdopodobne będzie wyodrębnienie się sieci, które nie zaakceptują nadchodzących zmian. Nawet jeśli do tego dojdzie, nie będą one w stanie zagrozić pozycji dominującego łańcucha, który zaakceptuje nowe reguły.
Hard fork będzie również wspierany przez czołowe giełdy kryptowalut, takie jak m.in. Binance, OKEx, czy Huobi.
Nadchodzący hard fork Ethereum jest aktualizacją składającą się z pięciu poprawek, której głównym celem jest usprawnienie i zwiększenie efektywności sieci, choć nie brakuje w niej jednej wyjątkowo istotnej zmiany.
Zmiany (Ethereum Improvement Proposals), które zostaną wprowadzone w sieci Ethereum w ramach aktualizacji Constantinople to:
Obniżenie wynagrodzenia za pracę górników z 3 do 2 ETH niewątpliwie wpłynie na aktualny model ekonomiczny całej sieci. Oznaczać będzie, że górnicy za pomocą posiadanego obecnie sprzętu i przy dotychczasowym obciążeniu rachunkami za energię elektryczną pracować będą teoretycznie za ponad 30% niższe wynagrodzenie. Do tego dochodzi trudny do pominięcia fakt, że nawet z nagrodą za blok na poziomie 3 ETH dla wielu górników, zwłaszcza posiadających koparki zbudowane na starszych kartach graficznych (GPU), wydobycie Etheru jest po prostu nieopłacalne i przynosi systematyczne straty, które skompensować może wyłącznie znaczny wzrost notowań samego ETH. Warto przypomnieć, że Ethereum - podobnie jak cały rynek kryptowalut - traciło na wartości przez niemal cały zeszły rok. Od dotychczasowych historycznych maksimów, osiągniętych na szczycie bańki spekulacyjnej altcoinów 13 stycznia 2018 r., notowania ETH spadły o ponad 90% - z ponad 1430 dolarów do aktualnego poziomu poniżej 130 dolarów. Mimo tego, że wciąż panująca bessa dotknęła cały rynek walut cyfrowych, ETH z wielu powodów ucierpiało szczególnie, co obrazuje m.in. utrata niemal 60% wartości w stosunku do bitcoina (BTC) w ciągu roku.
Zmniejszenie nagrody za blok w ramach aktualizacji Constantinople doprowadzi jednak do obniżenia poziomu inflacji oraz podaży, co wedle praw ekonomii powinno doprowadzić do wzrostu wyceny ETH. Średnioterminowa aprecjacja Ethereum po hard forku jest jak najbardziej możliwym scenariuszem. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że jeśli w ciągu najbliższych miesięcy nie dojdzie do wzrostów notowań ETH, spora część górników będzie zmuszona do odłączenia swojego sprzętu, doprowadzając tym samym do zmniejszenia mocy obliczeniowej sieci i obniżenia jej stabilności, na długo przed rzeczywistym przejściem Ethereum na algorytm konsensusu Proof of Stake, całkowicie eliminujący minerów z sieci.
Sieć Ethereum ruszyła dokładnie 30 lipca 2015 r. i już w pierwszych dniach swojego realnego funkcjonowania rozpoczęła przygotowywanie gruntu pod całkowitą migrację na algorytm konsensusu Proof of Stake, który ma zapewnić przyszłą wysoką skalowalność sieci, przy jednoczesnym zachowaniu jej wysokiego bezpieczeństwa, dużego stopnia decentralizacji i niskiego poboru energii elektrycznej oraz mocy obliczeniowej (co jest uznawane za główną bolączkę Proof of Work). Już wtedy (w sierpniu 2015 r.) uruchomiono algorytm Difficulty Bomb, którego zadaniem było systematyczne zwiększanie trudności wydobycia, aż do poziomu w którym będzie ono całkowicie nieopłacalne, zwanym Ice Age. Do tego czasu sieć miało dojść do implementacji algorytmu Proof of Stake. W międzyczasie sieć Ethereum stosunkowo szybko stała się drugą po BTC pod względem mocy obliczeniowej i bezapelacyjnie najszerzej kopaną kryptowalutą za pomocą układów GPU (kart graficznych), ze względu na wysoką opłacalność.
Aktualizacja Constantinople, wraz z Byzantium z 16 października 2017 r., jest częścią drugiej fazy rozwoju Ethereum, zwanej Metropolis, mającej ostatecznie przygotować je do przejścia na Proof of Stake i systematycznej marginalizacji górników. Ostateczna fazą rozwoju Ethereum będzie Serenity, która zapewni wysoką skalowalność i wydajność, wprowadzającą cały ekosystem w etap potocznie nazywany Ethereum 2.0.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o samym Ethereum (ETH), historii jego powstania, zasadach działania i sposobach przechowywania, przeczytaj artykuł edukacyjny: