Dziś GUS potwierdził znaczne przyspieszenie inflacji w grudniu. Dane uzupełnione o informacje dla poszczególnych kategorii dóbr i usług.
Grudzień był pierwszym miesiącem od 2,5 roku, w którym odnotowano dodatnią inflację. Skok inflacji w porównaniu do listopada był znaczny, gdyż w grudniu ceny rosły o 0,8% w ujęciu rok do roku (spodziewano się odczytu na poziomie 0,5%) i 0,7% w stosunku do listopada. Ostatni raz tak wysoki poziom inflacji rocznej obserwowaliśmy pod koniec 2013 roku, a miesięcznej na początku 2012 roku.
Inflacja w Polsce
W porównaniu do grudnia 2015 roku najmocniej rosły ceny w kategorii 'transport' (+4,3%), a sane paliwa drożały o 8,9%. Mocno drożały również produkty i usługi w kategoriach 'żywność, napoje bezalkoholowe i alkoholowe oraz wyroby tytoniowe' (+2,2%) oraz 'inne towary i usługi' (+2,9%). 'Restauracje i hotele' drożały o 1,6% a 'edukacja' o 0,7%. W przypadku 'mieszkań' nie odnotowano zmiany poziomu cen.
Najmocniej z kolei taniały 'odzież i obuwie' (-4,7%) i 'zdrowie' (-1,6%). Spadek poziomu cen odnotowano również w kategoriach 'rekreacja i kultura' (-0,8%) i łączność (0,7%).
RPP nie obawia się wzrostu inflacji
Rada Polityki Pieniężnej na ten moment nie widzi powodu, by rozważać szybsze podwyżki stóp procentowych w Polsce, które miałyby wyhamować wzrost inflacji w odpowiednim momencie (cel inflacyjny NBP do 2,5% z możliwością odchylenia o 1 punkt procentowy w obie strony).
Prezes Glapiński, podczas konferencji po ostatnim posiedzeniu Rady, wskazał, że za wzrost inflacji odpowiada w głównej mierze wzrost cen surowców energetycznych, będący czynnikiem, na który krajowa polityka pieniężna nie ma wpływu. RPP oczekuje dalszego wzrostu inflacji, który będzie wynikał z wyższych niż rok wcześniej cen surowców (efekt bazy) oraz przyspieszenia wzrostu gospodarczego w Polsce (ten w pierwszych trzech kwartałach 2016 roku był dość mizerny).
Glapiński oczekuje, że w tym roku inflacji wzrośnie powyżej poziomu 1,5%.
"Dolnego przedziału celu w tym roku dotkniemy na pewno, natomiast nie sądzę, żebyśmy dotknęli samego celu inflacyjnego" - powiedział szef NBP.
Część członków Rady ma na ten temat inne zdanie, ale według Glapińskiego wzrost inflacji może wyhamować ze względu na zatrzymanie się wzrostu cen ropy i żywności. Wydaje się to być dość optymistycznym założeniem ze strony Glapińskiego, gdyż przy zamrożeniu cen ropy na obecnych poziomach efekt bazy będzie się utrzymywał do połowy roku, choć stopniowo będzie słabł.