Reklama

Brak danych

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

GPW na progu nowej hossy: czy kupować, kiedy dosłownie leje się krew?

Adam Stańczak | 10:59 24 marzec 2022
GPW na progu nowej hossy: czy kupować, kiedy dosłownie leje się krew?
freepik.com
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Ostatnie sesje na giełdach przynoszą troszkę zaskoczeń. Odbicia się dynamiczne i porównywalne z rucham przy kreśleniu dołka po pandemicznej bessie.

 

 

Może zatem czas pozycjonować się pod kolejną hossę?

Proste wyliczenia pokazują, iż WIG20 znalazł się dziś przeszło 19 procent od dołka w rejonie 1781 pkt. Do progu technicznej hossy – którą jest 20-procentowe odbicia od dołka w bessie – brakło ledwie 13 punktów. Inaczej mówiąc rynek potrzebuje zwyżki WIG20 o ledwie 0,6 procent, by niedawne wejście w bessę zmieniło się w nowy rynek byka. Oczywiście możemy tylko zgadywać, czy mamy do czynienia z pułapką hossy zastawianą przez większą zmienność, ale operowanie w sytuacji niepewności, to standard rynkowy, więc możemy – a nawet musimy – już właściwie wybierać między zakończeniem bessy i początkiem hossy. 

Reklama

 

Sytuacja pozostałych indeksów jest nieco gorsza

Maksimum odbicia WIG wypadło w rejonie 64133 pkt., co oznacza, iż rynek odszedł od dna w rejonie 54823 pkt. o około 17 procent. Jednak i w tym wypadku brakuje jednej dobrej lub dwóch poprawnych sesji do 65800 pkt. i wejścia w hossę. Przypadek mWIG40 wygląda podobnie. Przy dołku bessy w rejonie 4022 pkt. próg hossy zalega w rejonie 4830 pkt. przy dzisiejszym zamknięciu w rejonie 4654 pkt. Niemniej i w tym wypadku nie można już wykluczyć, że w przyszłym tygodniu będziemy spekulowali o powrocie rynku byka na spółkach drugiej linii.

 

Wspomniane operowanie w sytuacji niepewności trzeba tym razem uzupełnić o rozliczenie pochodnych, które wisi nad rynkiem i zawsze wprowadza dawkę szumu technicznego. Dlatego z ogłaszaniem nowej hossy warto będzie wstrzymać się do poniedziałku, kiedy już wyjdziemy z tego zakalca, który musimy trawić raz na kwartał, kiedy grupka słoni przejmuje władzę nad rynkiem przy – ciągle tego nie rozumiem – biernej postawie samej GPW i nadzoru, które akceptują najazd możliwy tylko na rynkach niedorozwiniętych. Jakby nikomu nie przeszkadzało, że padamy łupem drapieżników niczym rynek trzeciego świata.

 

Niezależnie od powyższych wątpliwości, sytuacja jest ciekawa psychologicznie

Reklama

Mamy wojnę w bliskiej odległości, spółki na rynku bezpośrednio trafione sytuacją w bliskiej zagranicy, a nawet wysoce prawdopodobną zmianę w sytuacji geopolitycznej, jaka ma miejsce raz na pokolenie lub dwa. W takim kontekście musimy odpowiedzieć na pytanie: czy kupować, kiedy dosłownie leje się krew? Oczywiście każdy musi sam wycenić ryzyka i spojrzeć na szanse, jakie otworzyła ucieczka części kapitałów z regionu, ale kto nie akceptuje ryzyka musi znaleźć inne miejsce do gry niż rynek na granicy cywilizacji.

 

Oryginalny artykuł znajdziesz pod tym linkiem. Chcesz więcej? Sprawdź najnowsze artykuły na blogi.bossa.pl.

Czytaj blogi bossa


Opinie, założenia i przewidywania wyrażone w materiale należą do autora publikacji i nie muszą reprezentować poglądów DM BOŚ S.A. Informacje i dane zawarte w niniejszym materiale są udostępniane wyłącznie w celach informacyjnych i edukacyjnych oraz nie mogą stanowić podstawy do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Nie należy traktować ich jako rekomendacji inwestowania w jakiekolwiek instrumenty finansowe lub formy doradztwa inwestycyjnego. DM BOŚ S.A. nie udziela gwarancji dokładności, aktualności, oraz kompletności niniejszych informacji. Zaleca się przeprowadzenie we własnym zakresie niezależnego przeglądu informacji z niniejszego materiału. Inwestowanie w instrumenty finansowe wiąże się z ryzykiem.

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem?

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

Napisz do redakcji


Adam Stańczak

Adam Stańczak

Przed rozpoczęciem współpracy z DM BOŚ szef analiz w jednym z biur maklerskich. Od kilku lat komentator Prosto z Rynku oraz twórca biuletynu Rynki walutowe i zagraniczne. Związany z rynkiem kapitałowym od lat 90-tych.


Reklama

Czytaj dalej