Widmo bliższych niż oczekiwano podwyżek stóp procentowych w USA osłabiło cenę złota w czerwcu o ponad 7%. Choć był to miesiąc najgorszy od lat, to metal zakończył drugi kwartał na 3-procentowym plusie.
Przejściowy spadek indeksu dolara po 18 czerwca nie był w stanie podciągnąć ceny kruszcu w okolice 1800 USD/troz. Niewiele pomogło spowolnienie wskaźnika inflacji PCE w USA do 0,5% m/m w maju z 0,7% miesiąc wcześniej. W ujęciu rocznym wzrost wyniósł 3,4% i był najwyższy od 1992 roku.
Wygląda na to, że inwestorzy spekulacyjni kupujący złoto
jako zabezpieczenie przed inflacją przegrywają z niedźwiedziami obawiającymi się szybszego nadejścia taperingu w wykonaniu FED. Spadek pozycji spekulacyjnych netto od początku czerwca zdaje się to potwierdzać. Jeśli nadejście kolejnych danych z amerykańskiej gospodarki będzie interpretowane na korzyść „zielonego” wówczas możemy się spodziewać dalszego, stopniowego obsuwania się ceny złota w krótkim terminie.