Podaż pieniądza w maju wyhamowała do 7,6%, co w kontekście presji inflacyjnej jest dobrą wiadomością.
Dynamika wypadła znacznie poniżej naszych oczekiwań i konsensusu rynkowego (8,2% r/r), do czego przyczynił się spadek gotówki i depozytów gospodarstw domowych względem kwietnia przy umiarkowanym wzroście po stronie przedsiębiorstw. Spadała kreacja pieniądza z kredytów. Dane wpisują się w obraz hamującej gospodarki.
Na rynku walutowym dolar lekko odreagowuje
Wydaję się jednak, że przy obecnych ryzykach potencjał do silniejszego ruchu jest ograniczony. EURUSD zakończył wczoraj dzień na poziomie 1,0523. Złoty ponownie słabnie. Przyczynkiem pogorszenie nastrojów globalnych, niższa presja inflacyjna wyceniana po danych za maj oraz spadek oczekiwań co do poziomu stopy docelowej NBP. Wczoraj poza szybciej hamującą niż się spodziewano podażą M3 do zestawu słabych krajowych danych dołączyły koniunktura konsumencka i gospodarcza. W czerwcu odnotowano pogorszenie zarówno obecnych, jak i przyszłych nastrojów konsumenckich. Podobnie słabiej niż maju wypadała koniunktura w gospodarce właściwie we wszystkich prezentowanych obszarach. Największy niepokój dotyczy sytuacji przyszłej a najbardziej pesymistycznie koniunkturę oceniają podmioty z sekcji budownictwa oraz przetwórstwa przemysłowego. EUR-PLN zakończył wczoraj sesję poziomem 4,7078 a USD-PLN 4,4726.