Dolar istotnie deprecjonował drugi dzień z rzędu. Średnia zmiana wyniosła -0,9%. Na parze EURUSD notowania podniosły się o ponad 1 cent do ponad 1,0520. To najwyższy poziom od końca czerwca, gdy kurs pozostawał w trendzie spadkowym ze względu na dostosowania bilansu płatniczego po pogorszonych terms of trade. Teraz inwestorzy grają pod szybszy hamulec w podwyżkach FOMC niż EBC.
Dzisiaj kluczowy dla kształtowania notowań będzie raport BLS o amerykańskim rynku pracy. Dolar może odrabiać straty przy solidnym NFP.
Po ostatnich kilku korzystnych dla krajowej waluty dniach w czwartek nastąpiło odreagowanie. Kurs EURPLN podniósł się o ponad 2 gr do niemal 4,69. Zmienność wreszcie była powyżej średniej i chwilowo kurs podchodził nawet pod 4,71. Z pozostałych walut regionu równie zmienny był tylko forint, na koronie czeskiej był spokój.
Nie wykluczamy ponownego testu poziomu 4,70, zwłaszcza w wypadku ewentualnego umocnienia dolara związanego z raportem z rynku pracy USA.