Czerwiec był drugim z rzędu miesiącem wyraźnie lepszego obrazu krajowego bilansu handlowego. Saldo obrotów towarowych, które jeszcze w marcu było w okolicy -3,5 mld EUR, w czerwcu było już „tylko” 0,8 mld EUR pod kreską, przy dynamice eksportu 25,8% r/r oraz importu 31,5% r/r.
Zmiany w eksporcie poszły w kierunku pogorszenia wolumenów z kierunkiem „zachodnim” i poprawy z Ukrainą (paliwa, samochody). Import w czerwcu był redukowany przez spadek przywozu dóbr zaopatrzeniowych oraz rosyjskich węglowodorów. Bilans rachunku bieżącego było zbliżony do majowego wyniku i wyniósł -1,47 mld EUR. Zdecydowanie pozytywnie zaskoczyły usługi – 2,88 mld EUR na plusie to najlepszy miesięczny wynik w historii. Dane o bilansie płatniczym były lepsze od oczekiwań i wsparły notowania złotego.
EUR-USD nie przedarł się przez opory
Kurs głównej pary po ubiegłotygodniowej publikacji danych o lipcowej CPI w USA (poniżej oczekiwań) ustanowił nowe lokalne maksimum. Jastrzębie komentarze z Fed, opór 1,035 oraz zwrot na indeksie nastrojów konsumenckich (Uniwersytetu Michigan) wsparły dolara i okazały się skuteczne we wstrzymaniu wzrostowego odbicia na EUR-USD. Wczoraj kurs powrócił już w rejon 1,02. W tym tygodniu obowiązuje zatem nadal reżim szerokiej konsolidacji nad parytetem.
Złoty podtrzymał dobrą passę
Piątkowe dane o bilansie płatniczym były lepsze od oczekiwań i sprzyjały krajowej walucie. Kurs EUR-PLN w okolicach weekendu schodził w rejon 4,65. Ostatnie umocnienie dolara oraz gołębie wypowiedzi z NBP nie sprzyjają jednak kontynuacji tych tendencji. W tym tygodniu spodziewamy się powrotu EUR-PLN nad 4,70.
Raport Rynkowy: Dziś inflacja bazowa https://t.co/z9bvzTb0kX
— BM Alior Bank (@bmalior) August 16, 2022