„Na tym świecie pewne są tylko śmierć i podatki”. To słowa Benjamina Franklina, które w 2021 roku możemy śmiało sparafrazować, dodając do tej listy oczywistości dodruk. Ta gigantycznie zwiększana podaż pieniądza, stanowi główny plan ratunkowy banków centralnych. To również odpowiedź rządów na koronakryzys, w walce z którym odbywa się festiwal przypadkowości i niekompetencji. Istny danse macabre.
Jako inwestorzy stoimy przed nie lada wyzwaniem. Czy rynek oszalał? Czy to, co znamy z książek „Inteligentnego Inwestora” autorstwa Benjamina Grahama, można włożyć między bajki a science - fiction? Czy tak naprawdę jest jeszcze tanio, pomimo już i tak gwałtownych wzrostów? Czy wreszcie czas na hiper hossę na warszawskim parkiecie? W końcu Polska zaliczana jest do rynków rozwijających się, dlaczego więc nie rośnie?
Chcesz uzyskać dostęp do artykułu?